Kinga Dunin pokusiła się o recenzję książki „Nicuś” autorstwa Maksa Wolskiego. Jak czytamy w opisie powieści, „jej główny bohater to współczesny Werter alla polacca, czy raczej męska ofermam ofiara dziejów”. „W tle pojawiają się poważne pytania: o rozpaczliwą, polską rodzinę − pierwsze, drugie i trzecie pokolenie wojennych traum − o duszącą obecność Kościoła, o to, czy ten konglomerat w ogóle da się leczyć” – napisano.
Publicystka w tekście, który ukazał się na łamach „Krytyki Politycznej”, tłumacząc o czym jest „Nicuś”, odniosła się do obecnej sytuacji w naszym kraju. „Polska – ogólnie rzecz biorąc – składa się z Polaków. Czy Polacy są tacy okropni, bo mieszkają w Polsce (te ich skrzywione ryje, wieprzowe karki), czy też Polska jest nie do zniesienia, bo ją zamieszkują Polacy? Co było pierwsze: jajko czy kura?” – zastanawiała się.
Kinga Dunin ostro o Polsce
Publicystka stwierdziła, że „tytułowy »Nicuś« nienawidzi Polski soczyście, barwnie i obficie”. „Kraju, ludzi, katolicyzmu, krajobrazu. Mnoży obelgi i powtarza się, bo nigdy mu nie dość męczenia się z Polską. Niemcy są bogatsze, Włochy piękniejsze, Adriatyk bardziej malowniczy niż Bałtyk, który jest ledwie kałużą. Judaizm jest lepszą religią niż katolicyzm” – napisała.
W dalszej części tekstu Kinga Dunin stwierdziła, że „nie ma już potrzeby zmagania się z Polską”. „Jesteśmy średnim krajem, gorszym od innych, ale lepszym od wielu. Pod wieloma względami irytującym, aktualnie bardziej niż zazwyczaj. Mam wrażenie, że te wszystkie problemy z polskością już sto razy przerabialiśmy, że to już nie jest ani ważne, ani ciekawe, może co najwyżej zaspokaja jakieś potrzeby emocjonalne – jak hejt na fejsie. I że rzyganie Polską to jakieś takie nasze specialite de la maison, które mi się przejadło” - podsumowała publicystka.
Czytaj też:
Wyborcy PiS nie przejęli się Polskim Ładem. Powód do niepokoju ma jednak Andrzej Duda