Głosowanie w KRRiT. Podjęto decyzję w sprawie koncesji dla TVN7

Głosowanie w KRRiT. Podjęto decyzję w sprawie koncesji dla TVN7

Siedziba TVN, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba TVN, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Nieuchronnie zbliża się koniec koncesji na nadawanie dla TVN7. Stacja może emitować programy tylko do 25 lutego, a kolejne głosowanie w tej sprawie w KRRiT nie przyniosło rozwiązania.

10 lutego Krajowa Rady Radiofonii i Telewizji po raz kolejny zajęła się sprawą przedłużenia koncesji na nadawanie dla stacji TVN7. W oficjalnym komunikacie podano, że członkom Rady nie udało się podjąć w tej sprawie żadnej decyzji. W głosowaniu nie osiągnięto bowiem wymaganej większości.

Głosowanie członków KRRiT ws. TVN7

Trzy głosy były za przyznaniem koncesji (przewodniczący Witold Kołodziejski, Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk), a dwa przeciwko przyznaniu koncesji (Andrzej Sabatowski i Janusz Kawecki). W związku z tym, głosowanie pozostało bez rozstrzygnięcia.

– Już przy analizie wniosku TVN SA o przyznanie koncesji na program TVN24 na kolejny okres KRRiT wykazała, iż struktura kapitałowa wnioskodawcy narusza wymagania występujące od 2004 roku w ustawie o radiofonii i telewizji. A wynika to z tego, iż podmiotem dominującym w strukturze kapitałowej TVN SA stawały się kolejno podmioty, których siedziby znajdują się poza Europejskim Obszarem Gospodarczym – tłumaczył Janusz Kawecki.

Koncesja dla TVN7. Skąd zastrzeżenia?

Część członków KRRiT ma zastrzeżenia co do struktury właścicielskiej stacji. Ich zdaniem narusza ona art. 35 ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, koncesję może otrzymać spółka, której właściciel ma siedzibę w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Formalnie grupa TVN jest zarządzana przez spółkę Polish Television Holding z siedzibą w Amsterdamie, której właścicielem jest amerykański koncern Discovery.

Miszczak: Ten kanał to nasze oczko w głowie

W związku z tym TVN przystąpiło do ofensywy. Stacja przygotowała między innymi spot, w którym gwiazdy ostrzegają, że „największy kanał rozrywkowy w Polsce” może niedługo zakończyć nadawanie. – Ten kanał jest od trzech lat naszym oczkiem w głowie. Staramy się inwestować bardzo dużo. Teraz przygotowujemy, w czasach pandemii – co jest ogromnym wysiłkiem – projekty za granicą. To są ogromne koszty, wysiłki, żeby widownia miała swój ulubiony program w nowej formie – mówił na antenie TVN24 dyrektor programowy stacji Edward Miszczak.

Czytaj też:
TVN24 kontra PiS przez przerwaną konferencję. Będziemy mówić o KRRiT zamiast o energetyce

Źródło: WPROST.pl