Gigantyczna suma za prawa do zekranizowania egzorcyzmów z Indiany. Biło się o nie 7 firm

Gigantyczna suma za prawa do zekranizowania egzorcyzmów z Indiany. Biło się o nie 7 firm

Caleb McLaughli
Caleb McLaughli Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Netflix za 65 milionów dolarów nakręci film, zainspirowany prawdziwą historią trójki amerykańskich dzieci. W batalii o prawa do zekranizowania tej historii musiał pokonać aż 6 konkurentów.

Fani horrorów z pewnością ucieszą się na wieść o powstającym filmie, który zainspirowany został głośną sprawą „Domu 200 demonów”, nazywaną także „Ammons haunting case” lub „Demon house”. Po zażartej licytacji 7 podmiotów, ostatecznie prawo do zekranizowania historii dzieci ze stanu Indiana zapewnił sobie Netflix, który za całość zapłaci łącznie 65 milionów dolarów.

Za sterami reżyserskimi stanie Lee Danielsa, odpowiedzialny m.in. za „Kamerdynera” czy „Billie Holiday”. Na ekranie pojawią się m.in. Andra Day, Octavia Spencer, Glenn Close, Rob Morgan, Caleb McLaughlin i Aunjanue Ellis. Andra Day zagra Latoyę Ammons - matkę trójki dzieci, które rzekomo zostały opętane przez demony. Zdjęcia rozpoczną się w połowie tego roku.

Nawiedzony dom Ammondsów

Sprawa nawiedzonego domu Ammonsów była szeroko komentowana w całych Stanach Zjednoczonych. Wszystko zaczęło się od przeprowadzki Latoyi Ammons, jej matki Rosy Campbell oraz trójki dzieci w wieku 7, 9 i 12 lat. Wymieniona tutaj piątka w listopadzie 2011 roku zamieszkała w domu położonym przy Carolina Street w miasteczku Gary w stanie Indiana.

Już po kilku dniach od zajęcia nowego domostwa, zaczęły je otaczać ogromne chmary much, które powracały mimo iż rodzina była już przekonana o ich wybiciu. Rosa Campbell wciąż słyszała kroki i skrzypnięcia drzwi, miała też zobaczyć „cień osoby kroczącej po salonie” oraz odcisk buta. Podkreślała, że dusiła ją nieokreślona siła.

Najbardziej sensacyjne były jednak opowieści dotyczące dzieci. 12-letnia córka miała lewitować we śnie, co potwierdzała nocująca w domu koleżanka. Starszy z synów miał zostać rzucony przez jakąś siłę przez całe mieszkanie. Młodszemu rzekomo pokazywały się białka oczu, dziecko miało też wykrzykiwać gardłowym głosem, że „czas umierać” i że „pozabija” domowników.

Rodzina poprosiła o pomoc lekarza, który stwierdził, że osoby mieszkające na Carolina Street mają złudzenia. Skontaktowano się z policją i zabrano dzieci do szpitala. Starszy z chłopców zachowywał się zwyczajnie, podczas gdy młodszy „krzyczał i niszczył otoczenie”. W 2012 roku w sprawę zaangażowała się opieka społeczna, która stwierdziła, że odgrywają przedstawienie dla swojej matki.

Media o historii „Domu demonów”

Całą historię wyjątkowo „nakręcały” artykuły w tabloidzie „New York Daily News”, opowiadające o tym, jak jedno z dzieci rzekomo chodziło po ścianach tyłem. Na łamach gazety potwierdzał to 37-letni kapitan policji Charles Austin. Ostatecznie rodzina Ammonsów wyprowadziła się do Indiannapolis, a jej problemy ustały.

Dom został kupiony w 2014 roku za 35 tys. dolarów i wyburzony w styczniu 2016 roku. Nakręcono w nim film dokumentalny „Demon House”, który premierę miał w marcu 2018 roku.

Czytaj też:
Najlepsze thrillery i horrory na platformie Netflix. Podpowiadamy, co warto obejrzeć

Źródło: Deadline