„Nie czas umierać”. Nowy Bond z pierwszymi recenzjami. Co sądzą krytycy?

„Nie czas umierać”. Nowy Bond z pierwszymi recenzjami. Co sądzą krytycy?

Kadr z filmu „Nie czas umierać”
Kadr z filmu „Nie czas umierać” Źródło: Newspix.pl / ZUMA
„Nie czas umierać” (ang. „No Time To Die”), czyli nowy film o przygodach agenta 007 Jamesa Bonda, został wyświetlony podczas uroczystej premiery w Londynie. W wydarzeniu uczestniczyli nie tylko aktorzy oraz twórcy ale i członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. W sieci pojawiły się już pierwsze recenzje obrazu. Co myślą widzowie?

Nowy Bond

Film „Nie czas umierać” swoją premierę w Polsce będzie miał już 1 października. „No Time to Die” to ostatnia produkacja z Danielem Craigiem w roli Jamesa Bonda. Reżyserem kolejnego obrazu o przygodach agenta 007 jest Cary Fukunaga („Detektyw” 1 sezon, „To”, „Jane Eyre”, „Ucieczka z piekła”). Z kolei autorami scenariusza są Neil Purvis, Robert Wade I, Scott Z. Burns i Phoebe Waller-Bridge. Za zdjęcia odpowiadał Linus Sandgren. Film kręcony był w Norwegii i we Włoszech, a także w studiu Pinewood w Londynie.

W nowym Bondzie zobaczymy gwiazdy znane nam z poprzednich części, czyli: Daniela Craiga, Christopha Waltza, Ralpha Fiennesa, Naomie Harris, Léę Seydoux, Bena Whishawa, Jeffrey'a Wrighta i Rory'ego Kinneara. W nowych rolach zobaczymy takich aktorów jak: Dali Bensallah, Billy Magnussen, Rami Malek, Lashana Lynch, Ana de Armas i David Dencik.

Pierwsze recenzje „Nie czas umierać”

We wtorek 28 września, oprócz światowej premiery filmu w Londynie, obraz w reżyserii Cary'ego Fukunagi został wyświetlony na pokazach prasowych w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarze szturmem publikują na  swoje pierwsze „recenzje” produkcji. Co piszą?

Horowitzowi „ulżyło”

Josh Horowitz z MTV News pisze, że „bardzo mu ulżyło”, bo nowy Bond jest „bardzo dobry”. „To w jakiś sposób najgłupsza i najpoważniejsza podróż Daniela Craiga” – ocenił. 

Świetny Craig

„>>Nie czas umierać<< ma absurdalną fabułę, jak w filmach z Rogerem Moorem. Ale to na to miałem ochotę. Craig jest świetny” – donosi Mike Ryan, który obecnie pracuje dla Uproxx, ale publikował też dla „Vanity Fair”, „GQ” czy „Wired”.  

Doskonała Ana De Armas

Yolanda Machado z „The Wrap” chwali z kolei Anę De Armas. „Dajcie jej wszystkie możliwe role. Chciałabym, żeby było jej więcej w >>Nie czas umierać<<, ale mój Boże, była doskonała! Phoebe Waller-Bridge czuć mocno w fabule i to WIELKA sprawa. A Daniel Craig... wow. Brawo 007, brawo!” – czytamy. 

Pościgi samochodowe
„Bardzo mi się podobał >>Nie czas umierać<<. Niesamowite akrobacje, pościgi samochodowe i naprawdę zabawne dialogi (czuć ducha Waller-Bridge). Mogło być jednak zdecydowanie więcej Any De Armas. Ona i Lashana Lynch są świetne” – pisze Alex Ritman z „The Hollywood Reporter”.    


Zakończenie czy początek – co lepsze?
„Wszyscy będą mówić o zakończeniu >>Nie czas umierać<<, jednak to pierwsze minuty, które przypominały mi >>Hanna<< Joe Wrighta najbardziej się wyróżniają” – pisze Eric Kohn z „IndieWire.  

„Klasyczny” Bond

Tessa Smith, krytyczka z „Rotten Tomatoes” pisze: „>>Nie czas umierać<< jest wszystkim, czego oczekiwałam. Wspaniałe pożegnanie Daniela Craiga, ale szczerze, chciałam więcej Ramiego Malka! (...) Fabuła pełna akcji od początku do końca! Klasyczny Bond”.   

Warto czekać
 „Warto było czekać na >>Nie czas umierać<<. Piękne sceny, zabójcza akcja i prawdopodobnie najbardziej emocjonalny film o Bondzie do tej pory. Jest niepotrzebnie skomplikowany, co sprawia, że wydaje się bardzo długi, ale ten dodatkowy czas i historia nadaje ostatniemu aktowi dodatkowej powagi, potrzebnej od odróżnienia go od reszty filmów” – pisze Germain Lussier z „Gizmodo”. 

Unikajcie spoilerów!

„>>Nie czas umierać<< może nie jest Bondem, którego się spodziewaliście, ale to Bond, którego potrzebujecie, aby dopełniła się era Craiga (...) Unikajcie spoilerów!” - ostrzega Simon Thompson z „Variety”. 
Czytaj też:
„Nie czas umierać”. Światowa premiera najnowszego Bonda w Londynie. Księżna Kate przyćmiła gwiazdy

Galeria:
„Nie czas umierać” (2020)