Jej program „Debata dnia” cieszy się ogromną popularnością, a ona sama wciąż wymaga od siebie więcej. W rozmowie z „Wprost” Agnieszka Gozdyra przyznała, że nadal jest ciekawa świata i swojego rozmówcy, choć zdarzyło się, że przez pracę padła ofiarą hejtu w sieci.
„Byłam już nazwana faszystką, lewaczką, prawaczką i PiS-ówą”
Agnieszka Gozdyra nie boi się trudnych pytań, nawet wtedy, gdy jej rozmówcą są najważniejsi politycy w kraju. Być może z tego właśnie względu zdarzało się, że była obrażana, a nawet grożono jej w sieci. Jednak dziennikarka stara się walczyć z internetowym hejtem i wszelkie groźby zgłasza na policję. – Żyjemy w skrajnym świecie, w którym bardzo duża część tak zwanej opinii publicznej, oczekuje od dziennikarzy, by ci się opowiedzieli. Chcą ich zaszufladkować i wsadzić do worka z jakimś napisem. W ciągu ostatnich dwóch, czy trzech lat byłam już nazwana faszystką, lewaczką, prawaczką, PiS-ówą, czyli dostałam chyba każdą możliwą łatkę. A najlepszy komplement to taki, kiedy ktoś mi pisze: Ja nie wiem, na kogo pani głosuje – powiedziała w wywiadzie dla „Wprost” Gozdyra.
„Kobietom wciąż jest trudniej”
Czy kobiety w branży mediowej się wspierają? Zdaniem Agnieszki Gozdyry jest tak, jak w życiu. Jedne są dla siebie ostoją, inne nie. – W mojej karierze miałam szczęście kilka razy trafić na kobiety, które były dla mnie wzorem. Tak było, gdy pracowałam jako PR manager w „Życiu Warszawy”, a moją szefową była Dorota Haller. Ona dała mi prawdziwego kopa. To jest kobieta, która zna swoją wartość, pozostając przy tym osobą niezwykle pracowitą i skromną. Kolejnym przykładem jest moja obecna szefowa Dorota Gawryluk, której wsparcie czuję przez cały czas – powiedziała laureatka tegorocznej ShEO Awards.
Gwiazda Polsat News przyznaje jednak, że kobiety wciąż mają wiele przeszkód do pokonania. – Z roku na rok to się zmienia, jednak kobietom nadal jest trudniej niż mężczyznom. Jeśli jednak są mądre, a już coś osiągnęły, to wyciągną pomocną dłoń do innej kobiety, w której dostrzegą talent i ambicję. I nie chodzi tu o przysłowiową „solidarność jajników”, ale o to, że nam, właśnie ze względu na płeć, może być nieco trudniej – stwierdziła Gozdyra.
Galeria:
ShEO Awards 2021Czytaj też:
ShEO Awards 2021. Małgorzata Rozenek-Majdan dla „Wprost”: Tego typu nagrody oswajają trudny temat niepłodności