Sprawa śmierci Grzegorza Przemyka
12 maja 1983 roku Grzegorz Przemyk, polski poeta, uczeń XVII LO im. Frycza Modrzewskiego, został zatrzymany na Placu Zamkowym w Warszawie przez policję, podczas gdy z kolegami świętował zdaną maturę. Chłopaka zabrano na komisariat MO przy ul. Jezuickiej 1/3, gdzie został pobity przez trzech funkcjonariuszy.
Gdy wrócił do domu zaczął odczuwać silny ból brzucha i karetka zabrała go do szpitala. Zmarł po dwóch dniach od pobicia w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej na trzy dni przed swoimi 19 urodzinami.
19 maja biskup Władysław Miziołek odprawił mszę za Przemyka w kościele pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Na uroczystość przybyły tłumy, a wiodąca z kościoła na Powązki urlca została zamknięta dla normalnego ruchu samochodowego. Ze względu na okoliczności śmierci Przemyka, pogrzeb stał się również manifestacją antykomunistyczną. Ludzie wznosili transparenty o treści politycznej, nawiązujące często do "Solidarności".
Władze (Jerzy Urban, Czesław Kiszczak) oraz Służba Więzienna, od początku prowadziły działania dezinformacyjne w celu zrzucenia winy za śmierć Przemyka na lekarzy. Ostatecznie skazano dwóch sanitariuszy, w tym Michała Wysockiego oraz lekarkę Barbarę Makowską-Witkowską, która spędziła w efekcie w więzieniu 13 miesięcy. Wysocki twierdzi, że zmuszono go do przyznania się do winy groźbami zabicia rodziny. Wszyscy zostali zwolnieni z więzienia w wyniku amnestii. Po 1989 roku wyroki na lekarkę i sanitariuszy uchylono i wznowiono proces.
W 1997 wydano wyroki skazujące Denkiewicza – oficera dyżurnego komisariatu – oraz Kazimierza Otłowskiego z b. Komendy Głównej MO, któremu zarzucono próbę zniszczenia akt sprawy Przemyka w 1989. Kościuk został uniewinniony. Po ostatecznej decyzji Sądu Najwyższego z 1999 Otłowski został uniewinniony, a Denkiewicz skazany. Denkiewicz uniknął jednak kary z powodów zdrowotnych.
„Żeby nie było śladów” – wszystko o filmie
Polska, 1983 roku. W kraju wciąż obowiązuje, mimo zawieszenia, wprowadzony przez komunistyczne władze stan wojenny, mający na celu zduszenie solidarnościowej opozycji. 12 maja Grzegorz Przemyk, syn opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, zostaje zatrzymany i ciężko pobity przez patrol milicyjny. Przemyk umiera po dwóch dniach agonii. Jedynym świadkiem śmiertelnego pobicia jest jeden z kolegów Grzegorza, Jurek Popiel, który decyduje się walczyć o sprawiedliwość i złożyć obciążające milicjantów zeznania.
Twórcy i obsada
Film „Żeby nie było śladów” zrealizowany został na podstawie reportażu Cezarego Łazarewicza o tym samym tytule. Scenariusz napisała Kaja Krawczyk-Wnuk, a obraz wyreżyserował Jan P. Matuszyński, twórca „Ostatniej rodziny”, serialu „Król” czy filmu dokumentalnego „Deep Love”. Muzykę do nowej produkcji stworzył Ibrahim Maalouf.
W filmie zagrali: Mateusz Górski (Grzegorz Przemyk), Sandra Korzeniak (Barbara Sadowska), Tomasz Ziętek, Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz, Aleksandra Konieczna, Sebastian Pawlak, Adam Bobik, Tomasz Kot, Andrzej Chyra i Michał Żurawski.
Kiedy premiera w polskich kinach?
„Żeby nie było śladów” zadebiutuje na Festiwalu Filmowym w Wenecji 8 września. Obraz Matuszyńskiego widzowie będą mogli zobaczyć w polskich kinach już 24 września 2021 roku.
Czytaj też:
„Żeby nie było śladów” polskim kandydatem do Oscara! To film o sprawie Grzegorza Przemyka
„Żeby nie było śladów”. Zdjęcia z planu nowego filmu Jana P. Matuszyńskiego