Informację o śmierci Lisy Banes przekazał w oświadczeniu jej menedżer David Williams. 65-letnia aktorka zmarła w poniedziałek 14 czerwca. „Bardzo nam przykro z powodu tragicznego i bezsensownego odejścia Lisy. Była kobietą wielkiego ducha, życzliwości i hojności, oddaną swojej pracy, czy to na scenie, czy przed kamerą, a jeszcze bardziej swojej żonie, rodzinie i przyjaciołom. To błogosławieństwo, że mieliśmy ją w naszym życiu” – przekazał.
Żona Banes Kathryn Kranhold, napisała o śmierci swojej ukochanej na Twitterze.
Banes doznała poważnego urazu głowy po tym, jak potrącił ją kierujący skuterem, podczas gdy przejeżdżał na czerwonym świetle na Manhattanie w Nowym Jorku 4 czerwca. Natychmiast po incydencie aktorka w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Śledztwo w sprawie trwa. Policja wciąż szuka sprawcy wypadku.
W thrillerze „Zaginiona dziewczyna” z 2014 roku w reżyserii Davida Finchera, Lisa Banes grała matkę głównej bohaterki, w którą wcielała się Rosamund Pike. Aktorka jest także znana z innych ról, w tym w „Sześć stóp pod ziemią”, „Nashville” czy „Royal Pains”.
Czytaj też:
Nie żyje Zbigniew Nikodemski. Był członkiem zespołu Rezerwat