Artystka udzieliła pierwszego od dłuższego czasu wywiadu. W rozmowie z „Dzień dobry TVN” Ewa Bem zdradziła kulisy koncertu „Ladies'Jazz”, na którym pojawi się już w lipcu oraz wyznała, co czuje w związku z powrotem na scenę.
Ewa Bem o powrocie na scenę: Drżą mi kolana
Na tę chwilę jej fani czekali od lat. Ewa Bem wystąpi na festiwalu „Ladies' Jazz” gdzie świętować będzie między innymi 50-lecie swojej pracy artystycznej. – To bardzo duży koncert. Drżą mi kolana. Bardzo się do tego przygotowuje, bo nie było mnie cztery lata. Zaśpiewam koncert, który będzie się składał wyłącznie z polskich piosenek jazzowych – powiedziała wokalistka w rozmowie z Dorotą Wellman.
„Jestem zdewastowana emocjonalnie i nerwowo”
Artystka wyznała również, że po śmierci córki jedynie udawała, że żyje, więc nie było mowy o powrocie do show-biznesu. – W ogóle nie mogłam sobie wyobrazić, że stanę przed mikrofonem i zaśpiewam – wspominała Bem. Piosenkarka przyznała także, że rodzinny dramat bardzo ją zmienił. – Nie mogę sobie pozwolić na ten sam pęd, co kiedyś. Jestem w pewnym sensie zdewastowana emocjonalnie i nerwowo. Dlatego też szukam wszędzie spokoju, czasu dla siebie. Uczę się asertywności – wyznała artystka. Ewa Bem dodała, że pewnie w końcu uda się jej wszędzie dotrzeć, ale potrzebuje jeszcze czasu.
Czytaj też:
Maciej Dowbor został okradziony. Prezenter Polsatu apeluje o pomoc