Zrobiło się o niej głośno, gdy związała się z jednym z najpopularniejszych aktorów w kraju. Dzisiaj Edyta Pazura jest menadżerem swojego męża i prowadzi blog internetowy. Życie na świeczniku dało jej się we znaki i celebrytka zastanawia się czy nie zniknąć z mediów.
Hejt na celebrytów
„Celebryta to już nie–człowiek, nie–matka, nie–ojciec, nie–syn, nie–córka, tylko kupa, której można przypisać każdą przywarę. Niektórzy, pogrążając się w swojej «fajności», zabawiając świat, nie mogę się powstrzymać, aby nie dodać sławnego już «celebryci kłamią»”– napisała na Instagramie żona Cezarego Pazury. Podkreśliła przy tym, że kłamcy są w każdym środowisku i nie wolno ich wrzucać do jednego worka. „Gdy ktoś kłamie, czy jest nazywany patologią, to pewnie posiada imię i nazwisko, więc warto je użyć, niż rzucać wszystkich do jednego wora, wywołując kolejną falę agresji” – dodała celebrytka.
Edyta Pazura: Chyba czas się wycofać
Edyta Pazura podkreśliła, że celebryci robią też wiele dobrego, biorąc udział w akcjach charytatywnych, wspierając słabszych i walcząc o prawa kobiet. Tymczasem, jej zdaniem, głośno jest jedynie o ich drogich wakacjach i fanaberiach. Zdenerwowanie żony znanego aktora sięgnęło zenitu, gdy przygotowywała materiały o karmieniu piersią z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią i znowu przeczytała „celebryci kłamią”. „Chyba czas się wycofać, bo nie chciałabym, aby znowu ktoś mi psa otruł... Szkoda też mojego wysiłku. Lepiej się dobrze wyspać, niż czytać później, że ktoś ma bekę, nazywając mnie kłamcą czy ekspertką”– stwierdziła Pazura.
Czytaj też:
Cezary Pazura o dochodach w czasie pandemii: Przeżyłem stan wojenny, wtedy było ciężej