Film „Don't Worry Darling” powstawał już w trakcie pandemii COVID-19. Główną rolę – Alice, gra w produkcji New Line Florence Pugh. Z kolei w Jacka wciela się Harry Styles, który zastąpił obsadzonego w tej roli wcześniej Shię LaBeoufa.
Niewiele wiadomo na razie na temat fabuły filmu, jednak to, co podają źródła zaznajomione ze sprawą, akcja „Don't Worry Darling” osadzona będzie w odizolowanej, utopijnej społeczności na kalifornijskiej pustyni w latach 50. Scenariusz do obrazu napisała Katie Silberman („Szkoła melanżu”, „Swatamy swoich szefów”, „Jak romantycznie”) na podstawie wytycznych od Shane'a i Carey Van Dyke.
Wilde chwali ekipę
Oliva Wilde postanowiła w postach w mediach społecznościowych pochwalić ekipę filmową i aktorów „Don't Worry Darling”. Post zadedykowała między innymi Florence Pugh, ale także Harry'emu Styles'owi, z którym – według zagranicznych portali plotkarskich – od jakiegoś czasu się spotyka. Co napisała reżyserka?
„Mało znany fakt: Większość aktorów nie chce grać drugoplanowych ról w filmach, w których główne skrzypce grają kobiety. Branża skłoniła ich do przekonania, że to im uwłacza i zmniejsza ich wartość (także finansową), co jest jednym z powodów, dla których tak trudno zdobyć finansowanie na filmy koncentrujące się na kobiecych historiach” – wyjaśniła. „Nie żartuję, tak trudno znaleźć aktorów, którzy rozpoznają, kiedy warto kobiecie pozwolić błyszczeć na ekranie. Tutaj przychodzi Harry Styles, nasz Jack. Nie tylko cieszył się, gdy genialna Florence Pugh zajmowała centralne miejsce na scenie jako nasza Alice, ale nadał każdej z nich zniuansowane poczucie człowieczeństwa. Wskoczył na pokład z pokorą i wdziękiem i każdego dnia oczarowywał nas swoim talentem i ciepłem” – napisała o Stylesie Wilde.
instagramCzytaj też:
Karolina Korwin-Piotrowska krytykuje film Netfliksa. „Czyli można niżej, gorzej, głupiej”