Przypomnijmy, w środę 4 listopada premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że kina, teatry, muzea i inne placówki kultury, będą od soboty zamknięte. – Pandemia nasila się i dlatego nasza odpowiedź musi być zdecydowana. Kolejne restrykcje są potrzebne. Chronimy przez to służbę zdrowia i ludzi. Dzisiaj blisko 25 tysięcy przypadków to zdecydowanie zbyt dużo, żeby mówić o stabilizacji – mówił.
„Kościółek otwarty”
Do słów tych odniosła się na swoim Instagramie aktorka Katarzyna Skrzynecka. Dodała zdjęcie z planu serialu „Na dobre i na złe” i przyznała, że właśnie dotarła do nich informacja o „ponownym całkowitym zamknięciu placówek kultury”. „Teatrów, filharmonii, opery, sal koncertowych, galerii sztuki, kin, domów kultury, impresariatów artystycznych”... – wymieniła. „Póki co, nie możemy już przyjść do swoich miejsc pracy nawet dla 25% Publiczności” – dodała Skrzynecka.
Aktorka odpowiedziała także na komentarz jednej z internautek, zamieszczony pod postem. Napisała z goryczą, że chociaż w ośrodkach kultury istnieje według rządu ryzyko zarażenia, znika ono w kościołach. „I kościółek otwarty, by tłumnie pomodlić się o niewyrzynanie w pień kultury i sztuki” – podkreśliła.
Czytaj też:
„Wiedźmy”. Osoby niepełnosprawne krytykują film. Poszło o postać graną przez Anne Hathaway
49-letnia Katarzyna Skrzynecka, aktorka, piosenkarka i osobowość telewizyjna