Iza Miko mieszka na co dzień w Los Angeles. Aktorka angażuje się w wiele projektów dotyczących ochrony środowiska. Założyła nawet swoją własną fundację – EkoMiko. W trakcie pandemii koronawirusa aktorka postanowiła zorganizować projekt dla osób bezdomnych. – Wiedzieliśmy, gdzie pomieszkują w zimie, zanosiliśmy im ubrania, jedzenie, ciepłą herbatę, rozmawialiśmy z nimi. Pięć lat temu, zamiast organizować imprezę, poprosiłam przyjaciół, żeby przyszli do ośrodka, gdzie gotujemy dla 200–250 bezdomnych – opowiadała w rozmowie z magazynem Viva. Wywiad został zilustrowany specjalną sesją zdjęciową, w której m.in. pozuje nago.
Iza Miko zdradziła dziennikarzom, na czym dokładnie polegała jej akcja. – Mam w domu maszynę, która robi tak zwaną kwaśną wodę, która zabija bakterie i wirusy. Nalałam wodę do kilku butelek i poprosiłam, żeby porządnie myli ręce. Potem zaczęłam dodawać olejek herbaciany, który również jest bakteriobójczy i ładnie pachnie – opowiadała.
„To jest ten pierwszy ważny krok do zmiany świata”
W rozmowie z magazynem aktorka podkreśliła, że postawa proekologiczna jest dla niej niezwykle ważna. – Jako nastolatka nauczyłam się brać odpowiedzialność za to, co kupuję i co wyrzucam, bo w przyrodzie nic nie ginie. Każdy wybór ma konsekwencje. Świadoma konsumpcja jest niezwykle ważna. To jest ten pierwszy ważny krok do zmiany świata – mniej kupuję, mniej produkuję śmieci – wyjaśniła. Dodała, że w jej opinii potrzebne jest prawo i wprowadzenie kar, aby walczyć z tymi, którzy krzywdzą naturę.
Czytaj też:
Youtuberka ocenia markę kosmetyczną Julii Wieniawy. „Coś mnie zaczęło w tej szmince drapać”
Iza Miko i jej zamiłowanie do natury