Sonia Bohosiewicz w tym roku wypoczywała w Grecji, ale w wakacje wybrała się także nad Zalew Zegrzyński niedaleko Warszawy. W opisie do jednego zdjęć na Instagramie właśnie znad zalewu pisała, że to jedna z fotografii „z jeszcze całymi żebrami”. Aktorka na tym nie skończyła, bo jak opisała, ostatnio wręczała wspólnie z Piotrem Gąsowskim nagrody Festiwalu Aktorstwa Filmowego i Reżyserii Filmowej i to mimo połamanych żeber – jak pisała „co adrenalina potrafi zdziałać!”. Bohosiewicz napisała, że już po uroczystości musiał pomóc jej Gąsowski: „Po już Piotrek Gąsowski zdjął mi obcasy i garnitur (...). i z minuty na minutę było coraz gorzej... Kiedy dojechaliśmy do Warszawy odchodziłam już od zmysłów. Ktoś tu miał połamane lub pęknięte zebra? Ból w skali od 1 do 10? Ja daje 8 i 2 dodaje za strach o kręgosłup”.
„Tornado życzliwości"
Aktorka pojawiła się kilka dni temu na konferencji prasowej przed startem nowego sezonu serialu „Usta Usta”. Tam dziennikarze Jastrząbpost zapytali ją o to, jak doszło do złamania żeber. Bohosiewicz wyjaśniła, że spadła ze schodów, a żebra muszą teraz po prostu się zrosnąć. – Mam na sobie taki piękny gorsecik, który mnie podtrzymuje. Plan mam dopiero za tydzień, więc mam nadzieję, że przez ten tydzień się wygrzebie. Zażywam totalną ilość kolagenu, leżę, odpoczywam – dodawała.
Z najnowszego wpisu celebrytki wynika, że nie może narzekać na sympatię fanów. „Tornado życzliwości i tsunami życzeń powrotu do zdrowia. Dziękuję! Czy to już czas aby odstawić przeciwbólowe” – dopytywała, dodając w hashtagach słowa takie jak „ból” i „tabletki”. Dołączyła też zdjęcie w plastrach, które standardowo stosuje się w różnego rodzaju urazach ortopedycznych.
Czytaj też:
Katarzyna Cichopek padła ofiarą oszustwa. Aktorka przestrzega fanów
Sonia Bohosiewicz wciąż walczy z bólem. Aktorka spadła ze schodów