Jacek Bilczyński pojawił się w poniedziałkowym wydaniu „Pytania na śniadanie” w TVP2. Trener miał wziąć udział w dyskusji dotyczącej rezygnacji z alkoholu jako nowym trendzie zdrowego stylu życia. Przez prowadzących został przedstawiony jako zdeklarowany abstynent i poproszono go o opowiedzenie swojej historii wyjścia z alkoholizmu. – Ja nie mogę powiedzieć, że ja jestem osobą, która nie pije alkoholu – odpowiedział Bilczyński. – Aha, ja myślałem, że jesteś zdeklarowanym abstynentem – powiedział prowadzący Aleksander Sikora.
– Nie, przyszedłem porozmawiać troszeczkę o alkoholu, zostałem w tym celu zaproszony. Natomiast ja nie jestem osobą, która miała problem z alkoholem, broń Boże. To po pierwsze, więc nie wiem skąd ten pomysł – zaprzeczał gość programu TVP. – Nie potraktowaliśmy cię jako byłego alkoholika, tylko myśleliśmy, że jesteś zdeklarowanym abstynentem, że alkohol ograniczasz – tłumaczył się Aleksander Sikora. Po chwili w studio kontynuowana była rozmowa z innym gościem, który jest zadeklarowanym abstynentem. – Pozwolę sobie dodać, ponieważ widzę, że moje miejsce jest tu troszeczkę inne. Zostałem tu zaproszony tutaj po to, by powiedzieć, jak alkohol wpływa na organizm i jak zapatrują się na to osoby, które chcą zmienić swój styl życia – przerwał Jacek Bilczyński.
„Jedyne słowa, które przychodzą mi do głowy, są niecenzuralne”
Kilka godzin po emisji programu Jacek Bilczyński nagrał krótki filmik, w którym odniósł się do zaistniałej sytuacji. – Goszczę w „Pytaniu na śniadanie” dość regularnie w roli eksperta od wielu lat. A może powinien powiedzieć gościłem? Zostałem zaproszony do tematu „Rezygnacja z alkoholu to nowy trend zdrowego trybu życia”. Jak mnie zapewniano, miałem wypowiadać się na temat miejsca alkoholu w zdrowym trybu życia oraz wpływu alkoholu na zdrowie i organizm – opowiadał trener.
– Możecie sobie wyobrazić, jakie było moje zdziwienie, kiedy siedząc na sofie w trakcie nagrania, okazało się, że rozmawiamy o uzależnieniu od alkoholu i panowie, którzy siedzieli obok, właśnie z takim problemem się borykali? Zostałem przedstawiony jako osoba zdeklarowana, która nie pije alkoholu, co oczywiście nie jest prawdą, ponieważ nigdy takowej deklaracji nie składałem. Jedno z pierwszych pytań, które zostało skierowane w moim kierunku, to: jak to wyglądało u mnie i od jak dawna nie piję? – relacjonował Bilczyński. – Właściwie trudno jest mi to skomentować, ponieważ jedyne słowa, które przychodzą mi do głowy, są niecenzuralne. Zwyczajnie mówiąc, nie mieści mi się to w głowie – podsumował.
Czytaj też:
Internauci wykorzystali wpadkę „Wiadomości” TVP. W sieci pojawiło się mnóstwo MEMÓW