9 lutego w Łazienkach Królewskich w Warszawie odbył się charytatywny bieg dla Australii. #BiegamDobrze to inicjatywa, która nie tylko promuje aktywność fizyczną i działalność charytatywną. Tym razem biegacze wsparli zbiórkę pieniędzy dla zniszczonej pożarami Australii. Jak się jednak okazuje, inicjatywa nie wszystkim przypadła do gustu.
„Jestem w szoku” – zaczął swój wpis na Instagramie aktor. Jarosław Jakimowicz podkreślił, że uwielbia każdą porę roku w Łazienkach. „Jestem tu kilka razy w miesiącu. Zawsze dostojne, nastrojowe, piękne z historią. Łazienki to muzeum. Jakiś czas temu wpuszczono tu biegaczy według mnie trochę szkoda, ale ok, takie czasy. Dzisiaj zorganizowano ekologiczny bieg mający nieść pomoc płonącej Australii. Zawodnicy wszędzie, słupki i barierki a do tego zespół bębniarzy, których słychać z każdej strony Łazienek Królewskich” – napisał oburzony aktor.
„To chore! Fajerwerki pieskom przeszkadzają w Sylwestra a co tutaj funduje się zwierzętom, które tutaj żyją??? Obok Agrykola, niedaleko Pole Mokotowskie, ale rozumiem, że musi to odbywać się tutaj” – stwierdził Jakimowicz.
Czytaj też:
Warszawa. Samolot lądował w trudnych warunkach. Wiatr bujał maszyną