W ostatnim odcinku „Milionerów” grę o milion złotych kontynuował Dawid Goszczycki z Kwidzyna, fizjoterapeuta. Pierwsze pytanie, które usłyszał minionego wieczora było warte 20 tys. złotych.
Wiek ściętego drzewa można określić, licząc jego słoje przyrostu rocznego. Jasna warstwa słoja powstaje latem, a ciemna?
A) zimą
B) latem
C) tylko nocą
D) w czasie mrozów
Uczestnik wybrał odpowiedź B, która okazała się poprawna. Z kolei pytanie za 40 tys. złotych dotyczyło Stanów Zjednoczonych. W skalnej ścianie góry Rushmore w Dakocie Południowej wyrzeźbiono podobizny amerykańskich prezydentów. Ilu?
A) czterech
B) pięciu
C) sześciu
D) siedmiu
Uczestnik postanowił skorzystać z koła ratunkowego i poprosił o pomoc publiczność. 69 proc. widzów zgromadzonych w studio wybrało odpowiedź A.
„Obiecałem sobie, że jeżeli wygram tutaj dużo pieniędzy, to.”..
Po wygraniu sumy gwarantowanej Dawid Goszczycki zadeklarował, co zrobi z pieniędzmi. – Nie myślałem w kategoriach pieniędzy, ani miliona, ani innych kwot, natomiast pewien plan mam. Przyjechałem tu z misją. Z racji mojego zawodu poznałem wiele rodzin, które mają ciężko chore dzieci. To były przeważnie smutne historie, sam jestem tatą i nie ma niczego gorszego niż lęk o własne dziecko. Ale historia i sytuacja jednej z tych rodzin jest szczególna. Przepraszam, ale nawet jak znam tych ludzi bardzo długo i nawet jak teraz o tym myślę czy wspominam, to głos mi się łamie. Ich sytuacja jest szczególna. Obiecałem sobie, że jeżeli wygram tutaj dużo pieniędzy, to kupię im mieszkanie – powiedział. – Są to ludzie, których los doświadcza jak mało kogo i myślę – mało kto dałby radę tak, jak oni dają radę. To są dla mnie bohaterowie – dodał.
Po chwili Hubert Urbański zadał pytanie za 75 tys. złotych. Co flosujemy?
A) towary rzeką
B) warzywa we wrzątku
C) przestrzenie międzyzębowe
D) kartki z numerem
Dawid Goszczycki zdecydował się zaznaczyć odpowiedź A. Niestety, okazało się, że prawidłowy wariant to C. Mężczyzna zakończył grę w „Milionerach” z sumą 40 tys. złotych.
Czytaj też:
Problemy uczestniczki „Milionerów”. Koło ratunkowe już przy pierwszym pytaniu