Krystyna Janda od 47 lat nie schodzi ze sceny. Debiutowała w „Trzech siostrach” w reżyserii Aleksandra Bardiniego. Przełomem w karierze była rola u Andrzeja Wajdy w „Człowieku z marmuru”. „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego pokazało jej, czym jest prawdziwe aktorstwo. Filmy, w których gra nie pozostają bez echa. Złota Palma w Cannes dla najlepszej aktorki otwiera długa listę nagród zagranicznych i krajowych za twórczość i postawę. Lista jej aktorskich dokonań i nagród jest długa. Krystyna Janda nie boi się żadnych wyzwań, i na swoim koncie ma również przygodę z operą – jest reżyserką słynnej „Hrabiny” Moniuszki w Operze Bałtyckiej. Co ją skłoniło wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu? – Pietras mi kazał. Ja powiedziałam, że dobra, trudno, spróbuję, ale poza tym wiedziałam, przeczuwałam, że to jest przyjemność – powiedziała. Spektakl miał swoją premierę 5 maja bieżącego roku.
– Mam nadzieję, że nie będzie pomnika Krystyny Jandy. Ja się tym wszystkim brzydzę. Lubię grać. Wydaje mi się, że jak gram, to jest ważne, to ma znaczenie dla ludzi i dla mnie. Normalny, szary dzień zawodowy jest dla mnie najważniejszy. A te rzeczy dookoła, festiwale, nagrody nie są aż tak ważne – dodała Krystyna Janda.
Czytaj też:
Skrzynecka opublikowała zdjęcie z córką. Internauta zarzucili, że wyretuszowała twarz dziecka