Przypomnijmy, już w maju ubiegłego roku informowano, że Danny Boyle wyreżyseruje 25. część serii o agencie 007 Jamesie Bondzie. Tytułowego bohatera zagra Daniel Craig. Przy okazji pracy przy filmie, Danny Boyle spotkał się ponownie z twórcą scenariusza do hitu „Trainspotting” Johnem Hodgeem. Produkcja rozpoczęła się 3 grudnia w brytyjskim Pinewood Studios. Premierę 25. części serii o agencie 007 Jamesie Bondzie zaplanowano początkowo na 25 października 2019 roku. Później termin przesunięto na 14 lutego 2020 roku. O najnowszych doniesieniach poinformował serwis Deadline.
Studio Universal zdecydowało, że Walentynki nie będą najlepszym dniem na premierę „Jamesa Bonda”. Tego dnia na ekrany kin wchodzą produkcje romantyczne, więc widzowie chętniej kupowaliby bilety właśnie na tego typu filmy. Premierę przesunięto więc na 8 kwietnia 2020 roku.
„Musiałbym być głupcem, żeby cokolwiek zdradzić”
Już w marcu 2018 roku Boyle mówił w wywiadzie, że trwają prace nad scenariuszem do Bonda, jednak do końca nie było wiadomo, czy to właśnie on odpowiadał będzie za kolejną opowieść o Agencie 007. – Pracujemy obecnie nad scenariuszem i to od niego wszystko zależy. Teraz skupiam się na scenariuszu Richarda Curtisa. Niebawem wejdziemy na plan i zaczniemy kręcić. Wówczas z Bondem moglibyśmy ruszyć jeszcze w tym roku – zapowiedział Boyle. – Razem z Johnem Hodge’em mamy kilka pomysłów i staramy się nad nimi popracować. Wszystko zależy od tego, co z nich wyjdzie, ale musiałbym być głupcem, żeby cokolwiek zdradzić – dodał.
Czytaj też:
Młodość autora „Władcy Pierścieni”. Jest zwiastun filmu o losach J.R.R. Tolkiena