Nie milkną echa po 66. finale Konkursu Piosenki Eurowizji 2022. Bezkonkurencyjnie zwyciężył ukraiński zespół Kalush Orchestra, ale jeszcze więcej emocji budzi samo głosowanie.
Już w trakcie trwania finału Eurowizji 2022, Europejska Unia Nadawców wydała oświadczenie w sprawie budzącego wątpliwości głosowania. Podano, że partner konkursu odpowiedzialny za proces monitoringu wyników wykrył niepokojący wzór, na podstawie którego swoje głosy przyznali jurorzy w sześciu krajach biorących udział w drugim półfinale – państwa te miały „dogadać się” w sprawie głosów. Tym samym panele jurorskie w Azerbejdżanie, Czarnogórze, Gruzji, Polsce, Rumunii i San Marino miały przyznawać sobie wzajemnie preferencyjne noty. W związku z nieprawidłowościami rezultaty usunięto, a głosy jury w tych krajach zastąpiono uśrednionym wynikiem opartym na głosowaniach z poprzednich lat.
Nadawcy ze wspomnianych krajów wydali oświadczenia. Zdecydowała się na to także Telewizja Polska. Instytucja zarządzana przez Jacka Kurskiego w komunikacie „kategorycznie odrzuca wszelkie zarzuty formułowane pod adresem polskich jurorów jako bezpodstawne i niedorzeczne”, zapewniając, że głosowali oni wyłącznie według „swoich odczuć i własnego uznania”. Zgodnie z komunikatem jurorzy mieli być zupełnie niezależni i tak oceniali. TVP postanowiło przekazać EBU protest.
Dowody na skandal podczas Eurowizji
Teraz instytucja wydała oświadczenie oraz pokazała konkretne dowody. Udostępniona tabela jasno wskazuje dziwnie podobne oceny szczęściu krajów. Zgodnie z nowym komunikatem, organizatorzy międzynarodowego konkursu podtrzymali swoją decyzję, by głosy jury we wspomnianych krajach zastąpiono uśrednionym wynikiem opartym na głosowaniach z poprzednich lat.
„EBU omówiło schematy głosowania z odpowiednimi nadawcami i dało im możliwość przeprowadzenia dalszego śledztwa w sprawie głosowania jury z ich krajów. EBU potwierdza swoją decyzję, by zastąpić głosy jurorów z tych sześciu krajów wynikiem zastępczym zarówno w przypadku drugiego półfinału, jak i wielkiego finału” – czytamy w oświadczeniu.
instagramCzytaj też:
Ukraińska telewizja zmienia zasady przed kolejną Eurowizją. Chodzi o jurorów