Nowy serial od mistrza już na Max. Ma przypominać „stare, dobre czasy”

Nowy serial od mistrza już na Max. Ma przypominać „stare, dobre czasy”

„Duster”
„Duster” Źródło: HBO
Na platformie HBO Max zadebiutował dziś nowy, wyczekiwany serial od samego J.J. Abramsa. „Duster” ma przypominać „stare, dobre czasy”.

„Duster” to nowość od zdobywcy nagrody Emmy J.J. Abramsa („Zagubieni”, „Fringe: Na granicy światów”, „Wybrani”) oraz showrunnerki LaToyi Morgan. Produkcja określana jest dramatem akcji/neo-westernem. – Duster opowiada o zderzeniu przeciwieństw – powiedziała Morgan w rozmowie z „Esquire”, opisując serial. – To opowieść o ludziach z zupełnie różnych światów, którzy spotykają się w szalonych okolicznościach i zmuszeni są do współpracy. W pierwszym sezonie obserwujemy, jak rozwija się ich relacja – dodała.

„Duster” miał celowo zostać „zaprojektowany” tak, by przypominać stare, dobre czasy produkcji telewizyjnych, jak „Diukowie Hazzardu”, „The Fall Guy” czy „Nieustraszony”.

O czym jest serial „Duster”?

Osadzony w latach 70-tych w południowo-zachodnich Stanach, serial „Duster” opowiada historię odważnego kierowcy do zadań specjalnych, pracującego dla rozwijającego się syndykatu przestępczego. To co główny bohater robi za kierownicą można by śmiało nazwać "magią na kółkach". Gdy do miasta przybywa zdeterminowana młoda agentka, zrobi wszystko, żeby za wszelką cenę rozbić imperium Ala Capone'a południowego zachodu. Jaką rolę odegra w tej historii brawurowy kierowca?

W obsadzie pojawili się między innymi: Josh Holloway, Rachel Hilson, Keith David, Sydney Elisabeth, Greg Grunberg, Camille Guaty, Asivak Koostachin, Adriana Aluna Martinez oraz Benjamin Charles Watson.

Produkcja „Duster”, stworzona we współpracy z Warner Bros. Television składa się z ośmiu odcinków, które będą pojawiać się w serwisie co tydzień.

Czytaj też:
50 filmowych skarbów na Max i Netflix. W czeluściach ukryte są prawdziwe perełki
Czytaj też:
Tego filmu na Max prawdopodobnie nie oglądaliście. Jest świetny

Źródło: WPROST.pl