Jak potwierdziła platforma Netflix, pierwszy element składowy kolejnego sezonu „Black Mirror” będzie nosił znaczący tytuł „Bandersnatch” i będzie najdłuższym z dotychczas nakręconych w ramach tego cyklu. Z długością szacowaną na ponad 90 minut już teraz został oficjalnie nazywany pierwszym filmem w ramach projektu „Black Mirror”. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie możemy spodziewać się jego debiutu (ponoć jeszcze w 2018 roku) oraz czy zagra w nim piosenkarka Miley Cyrus (ma pojawić się w piątym sezonie „Black Mirror”).
„Bandersnatch”
Słowo „Bandersnatch” oznacza fikcyjne stworzenie, pojawiające się w powieściach Lewisa Carrolla, m.in. w „Through the Looking-Glass” („Po drugiej stronie lustra”), która jest traktowana jak kontynuacja przygód „Alicji w Krainie Czarów”. Bondersnatch to stwór o długiej szyi i kłapiących szczękach, odznaczający się niezwykłą szybkością i dzikością. Choć na podstawie samego tytułu trudno oczywiście wyobrażać sobie cały film, powyższy opis z pewnością jeszcze bardziej zwiększa ciekawość oczekujących na premierę fanów.
„Black Mirror”
Ci, którzy już oglądali „Czarne lustro”, wiedzą, że nie jest to typowy serial. Mamy tu raczej do czynienia ze zbiorem krótkich filmów, dla których elementem wspólnym jest pokazanie możliwej wizji naszego świata w przyszłości. Zwykle jest to dość czarny, lecz całkiem realny i nie aż tak odległy w czasie scenariusz – stąd tytuł całej serii. Od 2011 roku serial ten doczekał się już sześciu statuetek Emmy i nieustannie zbiera świetne oceny wśród fanów i krytyków: 8,9 na IMDb; 8,4 na Filmwebie; 89 proc. na Rotten Tomatoes i 8,5 na Metacritic.
Do tej pory nie podawano zbyt wielu oficjalnych informacji o piątym sezonie. Z szybko usuniętego przecieku na jednym z oficjalnych kont platformy (@NXonNetflix) mogliśmy dowiedzieć się, że planowana data premiery kolejnej części serii „Black Mirror” to 28 grudnia tego roku.
Czytaj też:
Obszerna oferta filmów i seriali na nowy rok. Zobacz, co Netflix przygotował na styczeń