Helena Norowicz jest kobietą, która od lat udowadnia, że wiek to tylko liczba. Choć swoją karierę zaczynała już w latach 50., to dopiero na emeryturze podbiła polski show-biznes. 89-latka gra w filmach i serialach, a także pracuje jako modelka. Teraz udzieliła wywiadu, w którym wspomniała o swoim trudnym przeżyciu w dzieciństwie.
Helena Norowicz o molestowaniu
Helena Norowicz w minionych latach wystąpiła m.in. w takich produkcjach, jak „Na Wspólnej”, „Plebania” „Stawka większa niż życie”, „Boże ciało”, „Dom”, „Anna German” czy „Na dobre i na złe”. W wieku 80 lat postanowiła zmienić zmienić kierunek swojej kariery i została modelką. Od tamtej pory regularnie pojawia się na wybiegach oraz w sesjach modowych. Niedawno udzieliła wywiadu dziennikarzowi „Plejady”, w którym opowiedziała m.in. o swoim podejściu do śmierci oraz życia pozagrobowego. W trakcie rozmowy wróciła też wspomnieniami do chwili, która znacząco wpłynęła na jej stosunek do Kościoła.
– Zbliżała się Wielkanoc, więc pomagałam w sprzątaniu świątyni i przygotowywaniu Grobu Pańskiego. Było zimno, a ja przyszłam lekko ubrana. Ksiądz zapytał mnie, czy przypadkiem nie marznę. Odpowiedziałam mu, że trochę tak. Wtedy poprosił, żebym do niego podeszła, to mnie ogrzeje. Niczego złego się nie spodziewając, stanęłam przed nim. Wtedy objął mnie i zaczął mocno ściskać moje piersi. Czułam, jakby ktoś przyłożył do mojego ciała żarzące się węgle. Siłą wyrwałam się z jego objęć i uciekłam. Byłam w szoku. Nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Miałam wtedy zaledwie 12 lat – wspominała Norowicz.
Modelka wyznała, że na drugi dzień wróciła do owego kościoła, a wspomniany ksiądz patrzył na nią tępym wzrokiem i nie odpowiadał na jej powitanie. Helena Norowicz stwierdziła, że najprawdopodobniej chciał ją w taki sposób „ukarać” za to, że mu uciekła. Dodała też, że o tym, co wydarzyło się w świątyni, nikomu nie powiedziała. Dlaczego? Otóż bała się, że zostanie oskarżona o to, iż sprowokowała duchownego.
– Trzasnęłam drzwiami i z płaczem uciekłam do domu. Od tego momentu mój stosunek do Kościoła diametralnie się zmienił. Przestałam chodzić na msze, przestałam ufać księżom. Wierzę w Boga, czasem chodzę do świątyni się pomodlić, ale z instytucją Kościoła i zarządzającymi nią kapłanami nie chcę mieć nic wspólnego – dodała.
Czytaj też:
84-letnia gwiazda o operacjach plastycznych: Ludzie stają się manekinamiCzytaj też:
„Agencja prosiła, żebym kłamała na temat wieku”. Modelki ujawniają patologie w branży