Anna Lewandowska dostawała groźby. „Bardzo to przeżyłam”

Anna Lewandowska dostawała groźby. „Bardzo to przeżyłam”

Anna i Robert Lewandowscy
Anna i Robert Lewandowscy Źródło:Newspix.pl / ABACA/NEWSPIX.PL
Trenerka opowiedziała o przykrych momentach swojego życia. Okazało się, że Anna Lewandowska mierzyła się z wielkim hejtem, który zatruwał jej życie.

Anna Lewandowska udzieliła szczerego wywiadu, w którym ujawniła, że choć każdy myśli, iż prowadzi idealne życie, to rzeczywistość odbiega od tych wyobrażeń. Trenerka opowiedziała m.in. o hejcie i groźbach, które otrzymywała jej rodzina. Wspomniała także o kryzysach w małżeństwie.

Anna Lewandowska o groźbach

Nie jest tajemnicą, że małżonka Roberta Lewandowskiego jest ciągle „pod lupą”, a jej poczynania w sieci komentują tysiące osób. 35-latka opowiedziała teraz o trudnych momentach związanych z internetowym hejtem na łamach książki „Moja walka z depresją” autorstwa wioślarki Agnieszki Kobus-Zawojskiej. Trenerka w rozmowie ujawniła, że szczególnie traumatyczna była dla niej nagonka, której doświadczyła z mężem po mundialu w 2018 roku.

– Najmocniejszymi, najczarniejszymi momentami, których doświadczyłam, były groźby. Po piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji grożono mi, Robertowi czy Klarze. Ten mundial wspominam bardzo źle, także całą otoczkę, która towarzyszyła nam po odpadnięciu Reprezentacji Polski. Bardzo przeżyłam naszą czarno-białą okładkę w jednym z tygodników z tytułem „Na zakręcie”, a ja po prostu pocieszałam Roberta. Byłam nazywana „dwunastym zawodnikiem kadry”. Rykoszetem dostaliśmy we dwoje. Wyjechaliśmy bardzo daleko na wakacje, ale nie byliśmy w stanie skupić się na czymkolwiek innym, wciąż myślami byliśmy przy tej całej nagonce. Skróciliśmy wakacje, nie mieliśmy kompletnie radości z odpoczynku – wspominała trenerka.

W dalszej części rozmowy Anna Lewandowska stwierdziła, że „nikt, kto nie był w jej skórze, nie wie, z czym się boryka i jak musi uważać na każdym kroku”. – Miewałam wiele nieprzespanych nocy. Nigdy nie zrobiłam nikomu krzywdy, a bywałam hejtowana, jak najgorszy przestępca. Robert bardzo przeżywa, gdy mnie coś trapi. Staram się dlatego nie obarczać go swoimi problemami, ale widzi, co się dzieje – wyznała.

Co więcej, 35-latka poruszyła także kwestię kariery i pieniędzy. Wiadomo, że do dziś wiele osób sprowadza jej popularność do bycia żoną znanego i bogatego piłkarza. Anna Lewandowska nie ukrywa, że według niej to bardzo krzywdzące. – Poddaje się mnie pod ocenę i ironizuje, że mam pieniądze, bo jesteśmy razem, a nie przez własną pracowitość. Uważam, że owszem, gdybyśmy nie byli parą, nie byłabym tak rozpoznawalna. Jednak dalej byłabym ambitną, pracowitą i zmotywowaną kobietą. Taka po prostu jestem. Unikam skandali, jestem otwartą osobą, która zawsze stara się pomóc – tłumaczyła.

Dla wielu zaskoczeniem może być również temat problemów w związku. Sportsmenka szczerze zauważyła, że większość uważa, iż ich życie jest bajkowe i bezproblemowe. Zaznaczyła, że choć może się tak wydawać, to prawda jest zupełnie inna. – Wszyscy myślą, że nasze życie jest bajkowe. Świetnie pokazuje to dokument o Beckhamach, że gdy jest się tyle lat na świeczniku, nie wszystko jest takie kolorowe, jak się może wydawać, i przez lata bycia razem przechodzi się przez wiele różnych kryzysów. Ktoś, kto nie jest w podobnym miejscu, może tego nie zrozumieć i widzieć w tym jedynie pieniądze i głównie korzyści płynące z popularności – dodała.

Czytaj też:
Anna Lewandowska opowiedziała o żywieniu córek. Jej słowa podzieliły internautów
Czytaj też:
Anna Lewandowska w kontrowersyjnej stylizacji. Zmiażdżyły ją internautki

SheO Awards 2024 to event o kobietach i dla kobiet
27 maja redakcja „Wprost” po raz kolejny doceni inspirujące kobiety,
które mają w sobie nieskończone pokłady odwagi i determinacji

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl