Rodzina muzyka przekazała tę smutną wiadomość za pośrednictwem Facebooka. Na oficjalnym profilu Lasse'a Wellandera pojawiło się oświadczenie, w którym pożegnano artystę. Dołączono do niego zdjęcie Wellandera, na którym widzimy go z gitarą.
„Z nieopisanym smutkiem musimy ogłosić, że nasz ukochany Lasse zmarł” – czytamy. W dalszej części nie zabrakło pięknych słów o zmarłym artyście. „Byłeś niesamowitym muzykiem, skromnym jak mało kto, ale przede wszystkim byłeś wspaniałym mężem, ojcem, bratem, wujkiem i dziadkiem. Uprzejmy, bezpieczny, opiekuńczy i kochający... i wiele więcej, czego nie da się opisać słowami” – napisano. Wpis podpisano przez członków rodziny gitarzysty Abby: Lenę, Ludviga i Andréasa
Lasse Wellander od dawna chorował na raka i to prawdopodobnie było przyczyną śmierci artysty.
Lasse Wellander – nie tylko gitarzysta Abby, ale także solowy artysta
Lasse Wellander swoją karierę muzyczną rozpoczął już jako dziecko. W szwajcarskim mieście Nora w latach 60. był członkiem lokalnych zespołów. Wszystko zmieniło się w 1974 roku, kiedy zaczął nagrywać z Abbą. Po wygranej zespołu na Eurowizji stał się ich gitarzystą, pełnił tę funkcję w latach 1975-1980. W 2007 roku wrócił do korzeni i pomagał w nagraniu ścieżki dźwiękowej do filmu „Mamma Mia”. Tworzono ją w tym samym studio nagraniowym co pierwsze piosenki Abby.
Lasse Wellander poza pracą z zespołem Abba wydał siedem solowych płyt. Ostatnie single nagrał w 2022. Te najbardziej popularne to: „O Come, All Ye Faithfull”, „Merry-Go-Round” i „Overdrive”.
Czytaj też:
Sokół w żałobie. „Jeszcze dwa tygodnie temu siedziałeś u mnie do rana”Czytaj też:
Paul Cattermole nie żyje. Był członkiem grupy S Club 7. Miał 46 lat