Malik Montana krytykowany za tiktokowy taniec w McDonald's. Peja stanął w obronie kolegi

Malik Montana krytykowany za tiktokowy taniec w McDonald's. Peja stanął w obronie kolegi

Peja
Peja Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
We wtorek 28 marca opisaliśmy pomniejszą burzę w mediach społecznościowych z udziałem Malika Montany. Mało kto przypuszczał, że po stronie krytykowanego ostatnio rapera opowie się jedna z legend tego gatunku w naszym kraju.

Po zamieszaniu z zawartością boksów kontrowersyjny raper Malik Montana nie czekał długo na kolejną aferę i postanowił zatańczyć do TikToka na ladzie McDonald's. Nie było to nic wielkiego, ale fani mocno skrytykowali muzyka, zarzucając mu wchodzenie w brudnych butach na kontuar, przy którym wydawane jest jedzenie.

Peja broni Malika Montany

W obronie Malika postanowił stanąć bardziej doświadczony kolega z branży. „Nie wiem skąd ta nagonka. Co prawda 15 lat temu jak bywałem w uderzeniu nie było ani Instagrama ani TikToka, ale za to standardem było, że wskakiwałem na lady przeróżnych fastfoodowni i nikt mi nie kręcił z tego powodu żadnych afer. Och – kiedyś było inaczej. Pozdro Malik Montana. Pismaki jak zwykle szukają sensacji” – pisał poznański raper.

W odpowiedzi Peja doczekał się komentarza od Malika. Raper i włodarz federacji MMA High League skomentował wpis Pei jednym słowem: „GOAT”. Miał oczywiście na myśli akronim „greatest of all time”, którym oznacza się legendy w swojej dziedzinie. Obaj muzycy już wcześniej w wywiadach obsypywali się komplementami. Zdarzyło się im też nagrać zwrotki do wspólnego utworu.

Kontrowersyjny box od Malika Montany

Możliwe, że Malika Montanę krytykuje się nieco mocniej po ostatnim zamieszaniu ze specjalnymi wydaniami jego płyt. W tzw. boxach umieścił on zawartość, która niekoniecznie spodobała się fanom. W drogich, bo kosztujących 450 zł paczkach, zamawiający znaleźli m.in. kadzidełka, świeczkę, 2 CD, lampkę LED, pozaginany plakat i płaszcz przeciwdeszczowy.

Na tamtą aferę Malik odpowiedział oczywiście w swoim stylu, całkowicie odrzucając jakąkolwiek krytykę. – Ja wrzuciłem to, co sam lubię, używam i koncepcyjnie mi do płyty pasuje. A Tobie, że nie pasuje, mało mnie to interesuje. Zwróć i tyle. Cena ma być wysoka, bo to moja płyta i ja tak chcę, żeby było. Mógłbym dać samą płytę nawet za 1000 i kto chce kupuje, kto nie chce niech nie kupuje – mówił.

Czytaj też:
Poseł PiS szalał w blond peruce, w tle hit Malika Montany. „Kobiety mnie poprosiły”
Czytaj też:
Królikowski, Linkiewicz, Don Kasjo i wszystkie patologie zamknięte w klatkach MMA. „Miliony na ludziach z marginesu”

Źródło: WPROST.pl