Już niedługo na platformę Netflix trafi dokument o Pameli Anderson „Pamela: Historia miłosna” – osobisty i uczłowieczający portret jednej z najsłynniejszych blondynek w historii show-biznesu. Opowiada o drodze, którą przebyła, aby z dziewczyny z prowincji stać się międzynarodową ikoną seksu, aktorką, aktywistką i wreszcie troskliwą matką.
Pamela Anderson była molestowana przez opiekunkę
Mimo że do premiery zostało jeszcze kilka dni, to do sieci już trafiły fragmenty poruszających wyznań znanej aktorki. Jak czytamy na portalu New York Post, gwiazda „Słonecznego patrolu” była molestowana przez swoją nianię, a cały koszmar trwał kilka lat.
Miałam opiekunkę i moi rodzice uważali, że świetnie się nami zajmuje, ponieważ cały czas przynosiła prezenty. W rzeczywistości ona mnie molestowała przez jakieś trzy, cztery lata. Zawsze mi powtarzała, żebym nic nie mówiła rodzicom. Próbowałam chronić przed nią mojego brata – powiedziała celebrytka.
Pamela Anderson przyznała, że próbowała zabić kobietę. – Chciałam ją zabić. Próbowałam dźgnąć ją w serce długopisem, a potem powiedziałem jej, że chcę, żeby umarła. Następnego dnia zginęła w wypadku samochodowym (...) Myślałam, że swoim myśleniem doprowadziłam do jej śmierci i bałam się o tym komukolwiek powiedzieć. Byłam przekonana, że to zrobiłam, chciałam, żeby umarła i tak się stało – wyznała.
Pamela Anderson jako 12-latka była zgwałcona
Gwiazda zdradziła, że jednak takich sytuacji było więcej. W wieku 12 lat celebrytka została zgwałcona przez sąsiada. Pamela Anderson przyznała, że razem z przyjaciółką poszła do domu chłopaka, w którym ta się zadurzyła. Kiedy razem z innym kolegą na parterze czekała na dziewczynę, 25-latek najpierw zaproponował jej masaż, a później zgwałcił. O tym także nikomu nie powiedziała, bo „bała się, że to jej wina”.
Dokument „Pamela: Historia miłosna” trafi na Netflix 31 stycznia 2023 roku.
Czytaj też:
Piotr Adamczyk z żoną nie zamierzają wracać do kraju? Podali powód