Serwis Rotten Tomatoes przygotował listę najlepszych filmów, w których zagrał Jeff Goldblum w swojej dotychczasowej karierze. Podpowiadamy o czym są te produkcje i dlaczego warto je zobaczyć.
10. „Grand Budapest Hotel” (2014)
Goldblum jest częstym współpracownikiem Wesa Andersona - pojawił się w rolach drugoplanowych w kilku jego filmach, i trudno się dziwić - wydają się parą idealną. "Grand Budapest Hotel" to jeden z najbardziej lubianych filmów Andersona. Goldblum gra w tej produkcji wykonawcę testamentu.
9. „Nashville” (1975)
Gdy jeszcze mało kto znał Goldbluma w branży, zdobywał on role w bardzo ekscytujących projektach. Był między innymi częścią ogromnej obsady filmu „Nashville” Roberta Altmana. Film opowiada o kilku wyjątkowych i interesujących osobach zaangażowanych w różnym stopniu w scenę muzyczną Nashville w stanie Tennessee.
8. „Zaginiony świat: Jurassic Park” (1997)
„Jurassic Park” to przełomowy film science fiction, w którym do życia przywrócone zostają dinozaury. Pomimo to, show kradnie Goldblum grający dr Iana Malcolma. Aktor opowiadał w jednym z wywiadów, że gdy spotkał się z reżyserem Stevenem Spielbergiem po raz pierwszy, ten przyznał, że chcieli go obsadzić, jednak nie są już pewni, czy chcą, aby ta postać w ogóle istniała w filmie. Goldblumowi jednak udało się przekonać Spielberga, że bohater ten jest kluczowy.
7. „Mucha” (1986)
Kolejny klasyk science fiction, w którym znów mamy Goldbluma w roli naukowca. Tym razem jednak ma on obsesję – głównie na punkcie swoich eksperymentów z teleportacją. Gdy jeden z owych nie idzie zgodnie z planem, nasz główny bohater zamienia się w... muchę. Charakteryzacja do filmu trwała nawet 5 godzin, a Goldblum musiał wstawać wczesnym rankiem, aby to wszystko było możliwe przed wejściem na plan. Do tej pory jednak jest to rola, z którą najbardziej kojarzony jest aktor.
6. „Między wersami” (1977)
To komedia z lat 70. o małej bostońskiej gazecie, która ma zostać przejęta przez wielkich graczy. Goldblum wciela się w jednego z upartych pracowników gazety. Chociaż film nie jest może tak znany jak inne tytuły na tej liście, wydaje się być jednym z ukrytych skarbów, których warto szukać. Historia ta pomaga zaobserwować Goldbluma, gdy jego gwiazdorski talent zaczyna rozwijać się na dużym ekranie.
5. „Thor: Ragnarok” (2017)
Oglądanie Goldbluma w roli Arcymistrza w tym filmie jest świetną zabawą – wydaje się, że nikt nie byłby w stanie zagrać tego w taki sposób jak on. Jest komediowo i przerażająco zarazem.
4. „Inwazja łowców ciał” (1978)
Goldblum często obsadzany jest w horrorach ze względu na swoją nietuzinkową postawę, urodę i sposób bycia. Tak też było w wypadku produkcji o małym miasteczku, przejmowanym przez kosmitów. Chociaż robienie remake'ów jest dość trudnym zadaniem – w tym wypadku jest to rzadki przykład, że druga wersja jest lepsza od oryginalnej.
3. „Annie Hall” (1977)
Goldblum opowiadał, że gdy poszedł spotkać się z Woodym Allenem po raz pierwszy, ten tylko na niego spojrzał i powiedział, że się nadaje. Aktor proponował, że może odegrać jakąś scenę, jednak widać reżyser dokładnie wiedział, czego oczekuje. W ten sposób powstała scena, która – jak mówi sam aktor – jest jedną z tych, z których jest najbardziej kojarzony. Film bawi się osiami czasu i zaoferował nowe spojrzenie na gatunek rom-com. Goldblum pojawia się tylko na kilka sekund, ale wygłasza jedno z najbardziej pamiętnych z filmu zdań.
2. „Pierwszy krok w kosmos” (1983)
Jest rok 1947, a pilot Chuck Yeager jako pierwszy przekracza prędkość dźwięku. Dziesięć lat później, kiedy Rosjanom udaje się wystrzelić na orbitę swojego satelitę, Amerykanie przyspieszają pracę nad programem Mercury.
Goldblum odgrywa niewielką, ale godną uwagi rolę rekrutera, wysłanego w celu znalezienia idealnych pilotów do nowego programu. Film jest zabawnym, ekscytującym i wnikliwym spojrzeniem na monumentalny czas w historii oraz na ludzi, którzy pomogli kształtować przyszłość.
1. „Gracz” (1992)
Tak, na zdjęciu z pewnością nie widzimy Jeffa Goldbluma. To Tim Robbins, który w filmie „Gracz” Roberta Altmana wciela się w Griffina Milla.
Robert Altman to filmowiec, który darzony jest takim szacunkiem w Hollywood, że każdy aktor zdecydowałby się zagrać w jego filmie – nawet jeżeli chodziłoby o najmniejszą rolę. W „Graczu” mamy do czynienia z idealnym potwierdzeniem tej teorii, ponieważ satyra jest pełna znanych twarzy. Tim Robbins wciela się w dyrektora studia, który próbuje utrzymać się na stanowisku, jednak otrzymuje niepokojące wiadomości z groźbami śmierci. Podczas gdy historia się toczy, niemal każda największa gwiazda branży pojawia się w krótkich scenkach, w tym właśnie Godlblum.Czytaj też:
Quiz z filmu „La La Land”. Co pamiętasz z historii Sebastiana i Mii? Sprawdź się!