Todd Phillips przyznaje, że pisał scenariusz do filmu „Joker”, mając jasny obraz tego, kto ma go zagrać. Bradley Cooper wspomina, że nadesłał mu pewnego dnia szkic postaci – bohatera obrazu. Wyglądała właśnie jak Joaquin Phoenix. Phillips podkreśla, że zanim aktor zadeklarował, że weźmie udział w filmie, poznawali się przez kilka miesięcy i rozmawiali o wspólnej wizji, dotyczącej postaci Jokera.
Reżyser filmu przyznał, że fabuła jest osadzona w mieście, które przypominać ma Nowy Jork w 1981 roku. Podobnie jest z Gotham Square, który ma być odniesieniem do Times Square. Ponadto wiemy z nagrania, że początkowo tytułowy bohater miał mieszkać w zupełnie innej dzielnicy, jednak zdecydowano się zmienić pomysł – tak wpleciono do filmu kultowe sceny ze schodami, po których musiał wspiąć się Joker, aby dostać się do swojego mieszkania.
Phillips mówi, że nie chciał zrobić kolejnego filmu o Jokerze – antybohaterze, jednak chciał przestudiować jego psychikę i pokazać, co mogło sprawić, że jest taki, jaki jest. Reżyser mówi także w nagraniu o tym, że od początku zakładano, że Phoenix musi schudnąć do roli. Phillips proponował mu pomoc dietetyka, jednak aktor odmówił, mówiąc, że „nie tak to robi”. Phoenix po prostu przestał jeść – zjadał jedno jabłko dziennie, aby schudnąć. Reżyser zaznaczył też, że nigdy nie rozmawiał z aktorem o tym, jak ma zagrać Jokera. – Pracowaliśmy spontanicznie, co było po prostu największym smakiem tego filmu – mówi Phoenix. – To było najbardziej logiczne posunięcie z naszej strony. Nie mogliśmy wszystkiego ustalić wcześniej, musieliśmy to znaleźć w odpowiednich momentach – podkreśla w nagraniu. – Todd nagle wymyślał jakieś zdania i chciał, żebym je powiedział. Robiliśmy scenę po moim narzekaniu, że nie uważam, iż jest to dobry pomysł. Oczywiście okazywało się, że to świetne zdania – mówi Phoenix o pracy z Phillipsem.
Czytaj też:
Film „Enola Holmes” z serialowymi Geraltem i Jedenastką pojawi się na Netfliksie!