Prowadząca „Rozmowy w toku” w związku z tym, że padła ofiarą oszustwa, była zmuszona wydać oświadczenie, którego treść zamieściła na Facebooku. Dowiadujemy się z niego, że na Facebooku i innych stronach internetowych pojawiły się reklamy i wywiad, w których miała rzekomo stwierdzić, że stosuje i rekomenduje preparat na pasożyty. „Nie mam absolutnie nic wspólnego z reklamą tego preparatu, nie wiem jakie posiada właściwości” – podkreśla. Drzyzga pisze ponadto, że zdjęcie do reklamy tego produktu zostało użyte bezprawnie, bez jej zgody. „Tekst sugerujący moją wypowiedź na temat mojego stanu zdrowia jest kompletnie zmyślony. To pełna manipulacja” – zaznacza dziennikarka.
Drzyzga zaapelowała, aby nie kupować tego produktu i nie udostępniać na podanej stronie internetowej swoich danych adresowych. Na koniec pisze, że wystąpiła o zablokowanie reklamy tego produktu i sprawą zajęli się prawnicy.
Czytaj też:
Uwaga na fałszywe witryny Netfliksa. We Francji oszuści naciągają na „kwarantannę”