Kinga Rusin odpowiada na krytykę. „Adele sama wybrała to zdjęcie”

Kinga Rusin odpowiada na krytykę. „Adele sama wybrała to zdjęcie”

Kinga Rusin wraca do imprezy w Hollywood u Beyonce i Jaya Z, na której powstało jej słynne zdjęcie z Adele. Dziennikarka odpowiada na kilka pytań, które pojawiają się w komentarzach internautów i relacjach mediów. Tymczasem jej historia żyje już własnym życiem w internecie, czego dowodem są m.in. memy.

Galeria:
Kinga Rusin z Adele na imprezie Beyonce i Jay-Z - reakcje internautów

Przypomnijmy, o co chodzi. Tuż po Oscarach, Kinga Rusin zamieściła obszerny wpis na . Dziennikarka gościła bowiem na zamkniętej imprezie, której gospodarzami byli Beyoncé‬ i Jay Z, i postanowiła o tym opowiedzieć. Choć w trakcie wieczoru nie można było wykonywać zdjęć, Kinga Rusin znalazła inny sposób, by podzielić się wrażeniami – szczegółowo opisała przyjęcie. Zamieściła też jedną fotografię wykonaną po imprezie – z piosenkarką Adele, z którą – jak przyznała – rozmawiała o butach. Przy okazji publikacji zdjęcia Kinga Rusin skomentowała metamorfozę brytyjskiej gwiazdy. „Adele na zdjęciu po zrzuceniu chyba z 30 kg!” – oceniła.

Po dniu fotografia i wpis zniknęły z profilu gwiazdy TVN, co wywołało spore zdziwienie internautów i spekulacje, co stoi za taką decyzją. Prezenterka postanowiła odpowiedzieć na kilka pytań, a zarazem odnieść się do krytyki ze strony osób, które twierdziły, że nie powinna zamieszczać relacji i zdjęcia z zamkniętej imprezy, bo nadużyła w ten sposób gościnności gospodarzy.

Czytaj też:
Rozenek-Majdan sparodiowała słynny wpis Rusin. „Zaczęło się od rozmowy ze stewardesą o moich trampkach”

„Adele sama wybrała zdjęcie”

Swoje racje Kinga Rusin wyłożyła w dwóch wpisach. W pierwszym z nich zapewniła m.in., że wprawdzie na imprezie obowiązywał zakaz fotografowania, to nikt nie zabraniał uczestnikom robienia sobie pozowanych zdjęć. „Zdjęcie z Adele jest pozowane i jest zrobione poza miejscem zabawy” – tłumaczy Rusin. Dodaje, że fotografia „jest wynikiem długiej i przesympatycznej rozmowy” i powstała za zgodą Adele.

„Adele sama wybrała to zdjęcie spośród kilku zrobionych nam moim telefonem przez znajomego reżysera. Było to zdjęcie na Instagrama, a nie »do szuflady«” – wyjaśnia Kinga Rusin. Zapewnia też, że nikt ze strony Adele nie zgłosił się do niej z żądaniem usunięcia fotografii. Samo zdjęcie nie zostało nikomu sprzedane.

instagram

Hejt i zainteresowanie mediów

Broniąc swojej relacji z imprezy, Kinga Rusin tłumaczy, że dziennikarz ma prawo zrelacjonować takie wydarzenie, bez zdradzania wrażliwych informacji. Dziennikarka przywołuje m.in. opowieści Trevora Noah, który „w swoim talk show opowiedział wielomilionowej publiczności o swoich przeżyciach z dwóch zamkniętych imprez pooskarowych, w tym tej u Beyonce i Jaya Z”.

Czemu w takim razie Kinga Rusin postanowiła ukryć post na Instagramie? Gwiazda TVN tłumaczy to olbrzymim zainteresowaniem mediów, ale też setkami hejterskich wiadomości, które otrzymała. „Postanowiłam zarchiwizować post, bo po ludzku miałam dosyć. Media zagraniczne w dużym stopniu zrozumiały przesłanie, za to hejterzy zaatakowali jeszcze mocniej” – wyjaśnia. Zapowiada też, że „być może” przywróci post.

instagramCzytaj też:
Historia Kingi Rusin sprowokowała wysyp memów. Wyobraźnia internautów nie zna granic!