Jedna z największych gwiazd lat 80. i 90. podczas wystąpienia na gali organizacji Peggy Albrecht Friendly House zajmującej się pomocą uzależnionym kobietom opowiedziała o tym, jak sława doprowadziła ją do alkoholizmu. Demi Moore, która została nagrodzona tytułem Kobiety Roku, przyznała, że nie radziła sobie z popularnością, przez co sięgnęła po używki.
– Na wcześniejszych etapach swojej kariery, podążałam ścieżką prawdziwej autodestrukcji, i niezależnie od tego, jakiego sukcesu bym nie osiągnęła, nie czułam się wystarczająco dobrze – przyznała 55-letnia obecnie aktorka. – Straciłam całkowicie poczucie własnej wartości – podkreśliła.
Przełom w życiu Demi Moore nastąpił, gdy na jej drodze pojawiło się dwoje ludzi, których "ledwie znała", a którzy wyciągnęli do niej pomocną dłoń. – To dało mi szansę na zmianę w moim życiu, nim wszystko zniszczyłam – mówiła gwiazda.
W 2012 roku magazyn „People” donosił, że gwiazda w połowie lat 80. pod wpływem reżysera Joela Schumachera udała się na odwyk, gdzie leczono ją z uzależnienia od alkoholu i narkotyków.
Czytaj też:
Koordynator scen seksu. Nowy pomysł HBO