Romans wszechczasów. Złamał miliony serc

Romans wszechczasów. Złamał miliony serc

Love Story
Love Story Źródło: Love Story Company, Paramount Pictures
Gdy w 1970 roku wszedł na ekrany kin, nikt nie spodziewał się, że ten skromny melodramat wywoła tak potężne emocje.

„Love Story”, poruszająca historia o miłości silniejszej niż śmierć wzruszyła miliony widzów na całym świecie i szybko zyskała status dzieła kultowego. Dziś, ponad pół wieku później, film Arthura Hillera wciąż rozdziera serca – i przypomina, że „kiedy kochasz, nie musisz przepraszać”.

Miłość ponad podziałami

Fabuła „Love Story” opowiada o uczuciu, które nie zna granic społecznych. Oliver Barrett IV (Ryan O’Neal) to przystojny student Harvardu, pochodzący z bogatej, bostońskiej rodziny. Jennifer Cavalleri (Ali MacGraw) – bystra i pewna siebie dziewczyna z ubogiej rodziny włoskich imigrantów – podbija jego serce w uniwersyteckiej bibliotece. Ich relacja szybko przeradza się w miłość, ale napotyka poważną przeszkodę: sprzeciw ojca Olivera. Chłopak decyduje się zerwać więzi z rodziną i poślubić Jennifer.

Młode małżeństwo żyje skromnie – ona udziela lekcji śpiewu, on kończy studia i stawia pierwsze kroki w karierze zawodowej. Ich szczęście nie trwa jednak długo. Jennifer dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora na nowotwór. Historia pary, która kochała się mimo przeciwności losu, a potem musiała zmierzyć się z tragiczną diagnozą, poruszyła serca widzów na całym świecie.

Kulisy sukcesu

Film wyreżyserował Arthur Hiller, a scenariusz napisał Erich Segal na podstawie swojej własnej powieści, która trafiła do księgarń tuż przed premierą filmu i błyskawicznie stała się bestsellerem. Produkcja odniosła spektakularny sukces komercyjny – stała się największym kasowym przebojem wytwórni Paramount w tamtym okresie. Zyskała również uznanie w oczach krytyków, zdobywając aż siedem nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film, reżyserię, scenariusz, główne role i zdjęcia. Ostatecznie film zdobył statuetkę za muzykę autorstwa Francisa Laia – temat przewodni do dziś wzrusza fanów kina.

Najbardziej zapamiętanym fragmentem filmu jest zdanie wypowiedziane przez Jennifer: „Kiedy kochasz, nie musisz przepraszać”. Przeszło do historii popkultury jako jeden z najbardziej ikonicznych cytatów filmowych. „Love Story” to opowieść, która mimo upływu lat nie traci na aktualności. Dla wielu to nie tylko film – to osobiste wspomnienie pierwszych wzruszeń, młodzieńczej miłości i smutku, który zostaje na długo po napisach końcowych. Będziemy go sobie mogli przypomnieć już dziś, we wtorek 15 lipca o godz. 21:30 na antenie TVP 1.

Czytaj też:
Nowa, porywająca komedia romantyczna Kirsty Moseley
Czytaj też:
Brytyjskie media rozpisują się o romansie księcia Williama. Jego prawnicy wydali oświadczenie

Źródło: WPROST.pl