Film „Maryja” wyreżyserował D.J. Caruso, dobrze znany amerykański reżyser ze sporym dorobkiem artystycznym, który obejmuje taki hit jak „Niepokój” z Shią LaBeoufem z 2007 roku. Ten biblijny epos o dorastaniu przedstawia historię Maryi z jej perspektywy i opowiada o podróży, która doprowadziła do narodzin Jezusa. Wybrana, aby sprowadzić Mesjasza na świat, Maryja (Noa Cohen) po cudownym poczęciu zostaje odrzucona przez społeczeństwo i zmuszona do ukrywania się. Kiedy król Herod (Anthony Hopkins) rozkazuje odnaleźć i zabić jej nowo narodzone dziecko, Maryja i Józef (Ido Tako) uciekają — związani wiarą, pełni odwagi i determinacji — aby za wszelką cenę uratować mu życie.
Biblijna opowieść na Netflix wywołała zamieszanie. „Wymazywanie Palestyny”
Zwiastun filmu, wydany 12 listopada, wywołał ogromne zamieszanie w sieci. Wszystko ze względu na obsadę, w której pojawili się głównie izraelscy aktorzy. I choć niektórzy internauci pisali, że będzie to idealny film do obejrzenia przed Bożym Narodzeniem, niestety przeważały głosy traktujące o „wymazywaniu” Palestyny i antysemityzmie.
„Gdyby Maryja urodziła Jezusa dzisiaj w palestyńskim mieście Betlejem, prawdopodobnie zostaliby zatrzymani pod groźbą użycia broni w punkcie kontrolnym przez Noę (izraelską aktorkę grającą Maryję) i wszystkich jej izraelskich kolegów z planu” — skomentował jeden z użytkowników platformy X. „To taka zniewaga dla chrześcijan, zwłaszcza gdy Izrael dopuszcza się ludobójstwa i bombarduje kościoły” — potępił inny użytkownik, dodając hashtag #BoycottNetflix.
21-letnia Noa Cohen, aktorka, która wciela się w nowym filmie Netfliksa w tytułową rolę, zagrała także w serialu „8200” z 2024 roku, który koncentruje się na słynnej jednostce wywiadu wojskowego, której bazy są często atakowane przez Hezbollah w wojnie z Izraelem.
W mediach społecznościowych po publikacji zwiastuna wybuchły długie dyskusje na ten temat. „Ale Jezus i Maryja byli Żydami, nie widzę problemu” — skomentował jeden z użytkowników. „Żydzi, tak, Izraelczycy, nie” — odpowiedział inny.
Nowy film Netflixa pod gradobiciem oskarżeń. „Fałsz, antysemityzm i bluźnierstwo”
Lokalne media, takie jak „The New Arab” czy „Middle East Eye”, informowały z kolei o „wymazywaniu głosów Palestyńczyków” i przypominają, że platforma streamingowa była wcześniej krytykowana za pokrewne tematy. Miesiąc temu Netflix został oskarżony o usunięcie większości kolekcji 32 filmów zatytułowanych „Palestinian Stories” (pol. Opowieści z Palestyny), które eksplorowały życie pod okupacją izraelską. Niektórzy twierdzili, że filmy te zostały usunięte między 14 a 15 października 2024 roku „pod presją lobby syjonistycznych” w trakcie eskalacji wojny w Strefie Gazy.
Reżyser filmu „Maryja” D.J. Caruso w rozmowie z „Entertainment Weekly” bronił swoich wyborów. – Dla nas ważne było to, aby Maria, podobnie, jak większość naszej głównej obsady, była z Izraela, aby film był autentyczny – zaznaczył.
Galeria:
Anthony Hopkins w nowym filmie Netflix „Maryja”
Po tym komentarzu pojawiło się w sieci jeszcze więcej komentarzy, wzywających do bojkotu Netfliksa. Część internautów pisała, że Maryja i Józef byli w rzeczywistości Palestyńczykami.
„Zamiast obsadzać w rolach chrześcijan z Bliskiego Wschodu, reżyser obsadził w rolach europejskich Izraelczyków ze względu na to, by zachować autentyczność. Bojkotujcie to gów**” – czytamy.
„Najpierw Netflix usuwa wszystkie palestyńskie treści, a teraz będzie emitował film o Maryi z obsadą wyłącznie izraelską, podczas gdy ci sami ludzie bombardują miejsce narodzin Chrystusa?” – pyta inny internauta.
„To fałsz, antysemityzm i bluźnierstwo. Jezus, Maryja i wszyscy w tym serialu powinni być Palestyńczykami” – czytamy w kolejnym wpisie.
Czytaj też:
Wielkie premiery Netflixa, które zachwycą Polaków – zobacz, co nas czeka!Czytaj też:
Netflix ma rywala! Te trzy filmy Max Polacy oglądają na okrągło