W najnowszym filmie „Nie czas umierać” Daniel Craig jako James Bond powraca po raz ostatni. Bond opuścił aktywną służbę i cieszy się życiem na Jamajce. Jednak jego spokój trwa do czasu, gdy pojawia się jego dawny znajomy z CIA Felix Leiter, prosząc o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okaże się być o wiele bardziej zdradliwa, niż można się było spodziewać, i prowadzi Bonda na trop tajemniczego złoczyńcy uzbrojonego w niebezpieczną nową technologię. Premiera filmu zarówno w HBO, jak i w HBO Max odbędzie się 1 maja.
Sean Connery jako agent 007
Widzowie poznali Jamesa Bonda, bohatera cyklu powieści Iana Flemminga, w 1962 roku w filmie szpiegowskim „Doktor No”. Agent 007 miał wówczas twarz legendarnego Seana Connery'ego. Szkocki aktor, który nadał Bondowi nieodparty urok, zagrał łącznie w pięciu filmach („Pozdrowienia z Rosji”, „Goldfinger”, „Operacja Piorun”, „Żyje się tylko dwa razy” i „Diamenty są wieczne”) oraz produkcji „Nigdy nie mów nigdy”, która nie jest oficjalnie uznawana za część serii o agencie 007. W przerwie między jego przedostatnią i ostatnią rolą Bonda zastąpił go na ekranie aktor George Lazenby, który wystąpił w osobnym sequelu „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości”. Lazenby był najmłodszym Bondem (miał zaledwie 30 lat, kiedy kręcono zdjęcia) i powierzono mu tę rolę tylko raz. Dostępna w HBO Max kolekcja filmów obejmować będzie nie tylko wspomniany sequel, ale także parodię Bonda „Casino Royale” (1967), luźno opartą na pierwszej powieści Iana Fleminga.
Roger Moore i Timothy Dalton jako Bond
W 1973 roku w roli słynnego agenta 007 po raz pierwszy wystąpił brytyjski aktor Roger Moore, którego zobaczyć możemy w łącznie siedmiu filmach o Bondzie („Żyj i pozwól żyć”, „Człowiek ze złotym pistoletem”, „Szpieg, który mnie kochał”, „Moonraker”, „Tylko dla twoich oczu”, „Ośmiorniczka” oraz „Zabójczy widok”). Pod koniec lat 80. rolę Bonda przejął dwukrotnie Timothy Dalton w filmach „W obliczu śmierci” i „Licencja na zabijanie”. Oba te filmy pokazują bardziej wrażliwą stronę agenta 007 oraz w większym stopniu skupiają się na dynamicznych scenach akcji.
Pierse Brosnan i czasy Daniela Craiga
W 1995 roku w roli Jamesa Bonda zadebiutował Pierce Brosnan w filmie „GoldenEye”. Brosnan, który miał elegancję Connery'ego i charyzmę Moore'a zagrał w czterech filmach z serii (poza „GoldenEye”, również „Jutro nie umiera nigdy”, „Świat to za mało” i „Śmierć nadejdzie jutro”), które były klasycznymi hollywoodzkimi hitami filmowymi z końca lat 90. Obecnie w rolę agenta 007 wciela się Daniel Craig, który po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie jako Bond w 2006 roku w filmie „Casino Royale”, uznawanym za najlepszy film z tej serii. Trzy kolejne filmy z cyklu z jego udziałem („007 Quantum of Solace”, „Skyfall” i „Spectre”) wyraźnie odróżniają się od wcześniejszych części i stylistyki, do której przyzwyczajeni byli widzowie, pokazując Boda z jego wadami, ale też ludzkim obliczem.
Czytaj też:
Nowy odcinek serialu „Barwy szczęścia”. Tadzio znika, Bożena i Bruno przeżywają dramat
„Nie czas umierać” (2020)