Dwie dobre nowości po cichu wpadły na Netflix i Max. Warto się przekonać

Dwie dobre nowości po cichu wpadły na Netflix i Max. Warto się przekonać

„Big Short”
„Big Short” Źródło: Plan B Entertainment
Subskrybenci platform Netflix i Max od dziś oglądać mogą dwie kapitalne nowości – hollywoodzki oscarowy film i nowy dokument o prawdziwej zbrodni, o której wciąż rozpisują się światowe media.

Użytkownicy Netflixa i Maxa mają dziś powody do zadowolenia – w katalogach obu platform pojawiły się dwie głośne premiery. Podpowiadamy wam, dlaczego nie warto ich przegapić.

Na Netflix obejrzycie już oscarowy hit. Obsada robi wrażenie

Na Netflix pojawi się dziś „Big Short” – amerykański film z 2015 roku w reżyserii Adama McKaya, twórcy „Sukcesji”, „Nie patrz w górę” czy „Legendy telewizji”. Dramat przedstawia prawdziwe wydarzenia prowadzące do krachu finansowego, skupiając się na kilku niezależnych grupach inwestorów, którzy dostrzegają wadliwy system kredytów hipotecznych i postanawiają przeciw niemu zagrać. Historia opowiadana jest w dynamiczny i humorystyczny sposób, z elementami łamania czwartej ściany oraz edukacyjnymi wstawkami tłumaczącymi skomplikowane pojęcia ekonomiczne. W obsadzie zobaczycie takie gwiazdy Christian Bale, Steve Carell, Ryan Gosling czy Brad Pitt.

„Big Short” zdobył Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany (jest oparty na książce Michaela Lewisa „The Big Short: Inside the Doomsday Machine”) oraz wiele innych nominacji, w tym za najlepszy film i najlepszą reżyserię.

Zbrodnia, którą żyje wciąż cały świat. Max serwuje mocny dokument

Max ma od dziś dla swoich widzów serial dokumentalny „Ciało w śniegu: proces Karen Read”. Opowieść ta bada sprawę policjanta, znalezionego martwego na trawniku przed domem innego policjanta i jego dziewczyny, która twierdzi, że została wrobiona w morderstwo. Karen Read, była wykładowczyni uniwersytecka nie przyznaje się do tego, że uderzyła samochodem i zabiła swojego chłopaka Johna O'Keefe 29 stycznia 2022 roku. Ponieważ proces w tej sprawie z 2024 roku zakończył się unieważnieniem, ponowny rozpocząć się na 1 kwietnia 2025 roku. Najnowszy serial kryminalny, próbuje odpowiedzieć z należytą starannością na pytanie, kto i co mogło spowodować śmierć O’Keefe, a także wyjść poza salę sądową, aby przeprowadzić obszerny wywiad z Read i jej zespołem prawnym.

„Ciało w śniegu: proces Karen Read”

Oskarżyciel powołuje się na toksyczny związek O’Keefe’a i jego dziewczyny, który doprowadził do tego, że rzekomo pijana i wściekła Read potrąciła swojego chłopaka samochodem i zostawiła go na śmierć w śnieżycy po nocy intensywnego picia alkoholu. Zespół obrońców Read twierdzi jednak, że jest ona niewinna i została wrobiona, aby chronić innych policjantów z Bostonu biorących udział w konfrontacji z O’Keefe’em w domu przy 34 Fairview Road w Canton w stanie Massachusetts, zanim został wywleczony na zewnątrz, gdzie zmarł z powodu hipotermii.

Czytaj też:
Te 6 filmów rządzi na Max. Najbardziej upodobali je sobie Polacy
Czytaj też:
Tęsknisz za doktorem Housem? 8 seriali podobnych do kultowego hitu

Źródło: WPROST.pl