Maja Ostaszewska od lat znana jest nie tylko jako aktorka, ale również aktywistka angażująca się w walkę o prawa kobiet, zwierząt i mniejszości. Artystka nie boi się wygłaszać swojego zdania publicznie i niejednokrotnie krytykować polityków. Nie wszyscy jednak wiedzą, że 52-latka nie jest katoliczką. Miała z tego powodu pewne problemy.
Maja Ostaszewska o wierze
Maja Ostaszewska pochodzi z artystycznej rodziny – jej babcia była aktorką, dziadek rzeźbiarzem i scenografem, a ojciec założycielem grupy Osjan. Niewiele osób jednak wie, że najbliżsi członkowie jej rodziny byli buddystami, przez co w dzieciństwie przez 3 lata mieszkała z rodzicami w Przesiece w Karkonoszach, gdzie powstał ośrodek buddyjski. Choć ta religia towarzyszy jej do dziś, w dzieciństwie rówieśnicy w szkole dokuczali Mai Ostaszewskiej z powodu wiary.
– Jako dziewczynka niewpisująca się w szablon znany większości, przeszłam też ciężkie chwile, ponieważ przeżyłam akty dyskryminacji. Mam też taki incydent, kiedy dzieci pobiły mnie i zrzuciły ze schodów tylko dlatego, że nie chodziłam na religię i dlatego, że ubierałam się nieco inaczej. To było dla mnie trudne, dzieci straszyły mnie księdzem i piekłem – wspominała w rozmowie z „Pudelkiem”.
Maja Ostaszewska podkreślała, że te momenty były dla niej niezwykle traumatyczne i chociaż dzisiaj wspomina je z uśmiechem, to wtedy była przerażona. Co więcej, aktorka dodała, że będąc dzieckiem interesowała się magią, co wiązało się z wieloma przykrościami ze strony jej rówieśników. – Wydawało mi się, że rozmawiam z elfami, uwielbiałam wilkołaki, nie do końca rozumiejąc, kim one są. W związku z tym piekło, które miało mnie pochłonąć, było dla mnie czymś naprawdę przerażającym. Dziś mówię o tym z uśmiechem, ale wtedy wcale nie było mi wesoło – dodała.
Czytaj też:
Maja Ostaszewska apeluje do internautów. „Nie mają szansy uciec”Czytaj też:
Maja Ostaszewska w odważnej sesji zdjęciowej. Zapozowała toplessCzytaj też:
Maja Ostaszewska nie zgadza się z decyzją rządu. Zaapelowała do Donalda Tuska