Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Czego nauczyliście się o sobie dzięki zawodowej, podcastowej współpracy?
Jakub: Dużo o sobie wiedzieliśmy. Poza tym ja już wcześniej miałem okazję obserwować mamę przy pracy.
Dorota: Jesteśmy ze sobą blisko. Mamy nieustanny kontakt, choć Kuba ma swoje życie.
Jakub: Dzieli nas 25 kilometrów i raz w tygodniu możemy się spotykać. Albo i częściej.
Dorota: Ale dzwonimy do siebie dużo częściej. Są rzeczy, które nas kręcą, podniecają i chcemy o nich rozmawiać. Absolutnie nie o tym, co mamusia ugotowała synusiowi na obiad, bo takie tematy raczej nas nie dotyczą.
To czym się wymieniacie, jak wygląda ten przepływ?
Dorota: Dostaję od Kuby fragment programu do obejrzenia, albo jakiegoś występu. Ja wysyłam mu artykuł. Polecamy sobie filmy, seriale, książki. Kontakt jest stały.
Jakub: A ja myślę, że o ile pracując wspólnie się nie zaskakiwaliśmy, to ja na pewno wielu rzeczy się nauczyłem.
Czego?
Jakub: Lepszego zadawania pytań.
Dorota: Kuba lubi gadać.
Jakub: W podcaście pytania nie muszą być króciutkie. Może być wstęp, anegdotka, zaznaczony kontekst.
Dorota: Ja dzięki Kubie otwieram się na inne, nowe dla mnie tematy. Takim przykładem jest świat gier, polskich gier.
To cię zafascynowało?
Dorota: Tak. Bo ekscytujemy się tym, że polski aktor zagrał przez 30 sekund w zagranicznym filmie, albo zagrał i go wycięli. Tymczasem w świecie gier osiągamy międzynarodowe sukcesy, powinniśmy się tym chwalić, szczycić, ale gry wciąż uważamy za gorszy sort twórczości artystycznej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.