Paweł Domagała chciał odejść z kościoła. Nazwał go „mafijną strukturą”

Paweł Domagała chciał odejść z kościoła. Nazwał go „mafijną strukturą”

Paweł Domagała
Paweł Domagała Źródło: Instagram / Paweł Domagała
Paweł Domagała planował dokonać apostazji. Coś go jednak powstrzymało, o czym aktor i wokalista opowiedział.

Ostatnimi czasy apostazja wśród znanych osób i nie tylko, jest coraz bardziej popularna. Wiele różnych osób nie tylko otwarcie mówi, że nie chodzi regularnie czy od święta do kościoła, ale także dokonuje apostazji, czyli na stałe odchodzi ze wspólnoty. Jedną z nich jest Dawid Podsiadło, który w rozmowie z Kubą Wojewódzkim przyznał, że myśli o tym bardzo poważnie.

Paweł Domagała odejście z kościoła?

Teraz głos w tej sprawie zabrał Paweł Domagała. Aktor i wokalista jest znany szerszej widowni z takich produkcji jak „O mnie nie się nie martw”, czy „Wkręceni”. Artysta jest też twórcą piosenek i wokalistą. Prywatnie jest związane z Zuzanną Grabowską, córką Andrzeja Grabowskiego, z którą doczekał się dwóch córek.

Ostatnio Paweł Domagała w RMF FM przyznał, że mimo muzyki, jaką tworzy, nie chce się dać zaszufladkować. – Jak zaśpiewasz piosenkę, która się ociera o tematy religijne, to od razu chcą cię zgarnąć tzw. swetry. Tak nazywam te kościołkowe klimaty, których nie znoszę i od których się odcinam – przyznał. Wówczas miał na myśli utwór Wracaj, który stworzył z myślą o relacji z Bogiem.

Temat wiary pojawił się także w rozmowie z Żurnalistą. Wówczas Domagała przyznał, że poważnie zastanawiał się nad odejściem z kościoła. – Moi rodzice są wierzący, ja może jestem inaczej trochę wierzący niż oni, bo miałem taki moment rzeczywiście odejścia od wiary i nawet zastanawiałem się nad odejściem w ogóle – stwierdził.

Domagała gorzko o kościele:

Jak się okazuje Paweł Domagała, rozmyślał nie tylko nad zmianą wyznania, ale nad samą apostazją. Jest jednak coś, co go powstrzymuje. – Byłoby mi dużo łatwiej i psychicznie, i emocjonalnie, gdybym mógł odejść, zrobić apostazję i powiedzieć: Jesteście pedofilami, zje*****, po prostu mafia. Chciałbym tak zrobić i mieć z tym święty spokój, zostać protestantem i mieć wyj*****. Ale, jeśli podchodzę do tego poważnie [...], to niestety nie mogę tego zrobić, bo, odłączając tych ludzi i ten cały syf, tę mafijną strukturę, sprawy duchowe sklejają mi się tylko w Kościele katolickim. [...] W związku z tym bardzo żałuję, że nie mogę dokonać apostazji – wyjaśnił aktor w podcaście Katarzyny Zdanowicz.

Czytaj też:
Zakład Boga z Diabłem. Recenzja serialu „Rafi”
Czytaj też:
„Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Poznajcie wszystkie gwiazdy 19. edycji show

Opracowała:
Źródło: Wprost / Żurnalista; Pomiędzy wersami