Joanna Koroniewska dla „Wprost”: Mamy prawo być inne

Joanna Koroniewska dla „Wprost”: Mamy prawo być inne

Joanna Koroniewska
Joanna Koroniewska Źródło:Piotr Woźniakiewicz
– Ekspedientka dostaje tygodniowo kilkanaście zapytań: dlaczego pani Koroniewska prezentuje waszą biżuterię i ma zmarszczki na czole? I to jest dla nie coś niebywałego, że dochodzi do sytuacji, w której my kobiety same siebie ograniczamy. Mamy prawo być inne – podkreśliła Joanna Koroniewska.

Za nami wieczór pełen wzruszeń, ważnych słów i przede wszystkim docenienia kobiet. W poniedziałek 29 maja 2023 roku odbyła się kolejna gala ShEO Awards. „Wprost” uhonorował kobiety, które w mistrzowskim stylu osiągają swoje cele i realizują marzenia. Nasze zwyciężczynie zmieniają świat. Wszystkie są ambitne, silne, mądre, utalentowane, przebojowe, zdeterminowane, odważne i waleczne. Wśród tegorocznych zwyciężczyń znalazły się prawdziwe gwiazdy i autorytety: Katarzyna Dowbor, Aleksandra Żebrowska i Joanna Koroniewska.

Joanna Koroniewska wyróżniona za naturalność w mediach społecznościowych

Nagrody ShEO wręczają zwyciężczynie z zeszłych edycji. Jedną z nich była Daria Prochenka, która wręczyła statuetkę Joannie Koroniewskiej. Gwiazda od lat pokazuje naturalność w mediach cyfrowych i motywuje do tego kolejne osoby.

Kapituła konkursu była zgodna – w świecie, w którym dzieje się „wszystko, wszędzie, naraz” Koroniewska udowadnia, że tylko dystans nas uratuje. I ona tego dystansu uczy, nierzadko odpowiadając na zaczepki internautów zarzucających jej, że na swoje życie nie nakłada instagramowego filtra. Stała się ambasadorką naturalności w mediach. Ostatnio napisała: Chcę być sobą. I chcę się starzeć z godnością. I kompletnie mi to nie przeszkadza. Co w tym jest takiego dziwnego. I właśnie za to kobiety ją kochają.

Joanna Koroniewska o początkach w mediach społecznościowych

W rozmowie z „Wprost” Joanna Koroniewska opowiedziała, jak zaczęła swoją przygodę z Instagramem i wyjątkowym kontem, na którym pokazuje prawdziwe oblicze kobiecości.

– Powiem szczerze, że niczego sobie nie wybierałam. Po prostu zaczęłam prowadzić swoje media społecznościowe, wierząc, że jestem trochę interesująca. A jak nie jestem, to przynajmniej wierzyłam, w to, że moje konto może kogoś zainteresować. Do tej pory jak oglądałam wygładzone zdjęcia i te idealne plenery za osobami, które oglądałam, to myślałam o sobie źle. I wówczas pomyślałam sobie, że jak ja źle myślę o sobie, to jak zacznę tworzyć taki content, to da kobietom trochę tego, czego nie dają im inne – opowiadała „Wprost” o swoich początkach.

Joanna Koroniewska zdradziła też, jak przyjęły ją inne kobiety w sieci. – Bardzo szybko dostałam feedback. Dziewczyny zaczęły do mnie pisać, że uwielbiają mnie właśnie za to, że po raz pierwszy ktoś wyskoczył bez make-upu, uczesany, ale rano. Dostałam od nich wsparcie – przyznała.

Koroniewska przyznaje: Nie jestem ze stali

Joanna Koroniewska zdradziła też, jak radzi sobie z negatywnymi komentarzami. Gwiazda często jest krytykowana za swoją naturalność i wygląd.

– Prawda jest taka, że każdego to dotyka. Jeżeli ktoś powie, że nie dotyka go to, że staro, albo grubo wygląda, to znaczy, że jest hipokrytą, bo to nie jest prawda. I to też nie jest tak, że ja jestem ze stali. Że ja się nieustannie czuję młoda i piękna szczególnie wtedy kiedy wstaję rano z łóżka – szczerze przyznała Koroniewska.

Zwyciężczyni ShEO podkreśliła też, że według niej kobiety zbyt mocno skupiają się na wzajemnym negowaniu się, zamiast się wspierać.

– To jest niebywałe, że my kobiety, które mamy taką mądrość i siłę w sobie i tak wiele możemy zdziałać, na starcie się „disujemy” i stwarzamy sytuację, w której wszystkie przegrywamy, bo jeżeli nie będziemy się budować, to na podstawie tego braku budowania siebie po prostu wyłażą z nas kompleksy – mówiła.

Koroniewska opowiedziała też o sytuacji z własnego życia. Niedawno aktorka pokazała wiadomość od internautki, która poleciła jej używanie filtrów. Chwilę później odezwała się do niej kobieta, sprzedająca biżuterię marki, której gwiazda jest ambasadorką – Briju.

– Ta pani ekspedientka dostaje tygodniowo kilkanaście zapytań: dlaczego pani Koroniewska prezentuje waszą biżuterię i ma zmarszczki na czole? I to jest dla nie coś niebywałego, że dochodzi do sytuacji, w której my kobiety same siebie ograniczamy. Mamy prawo być inne – podkreśliła aktorka.

Czytaj też:
Aleksandra Żebrowska: Czasami rzeczy, które są dla nas naturalne, są nazywane wyrazem odwagi
Czytaj też:
Katarzyna Dowbor dla „Wprost”: Można zamknąć jedne drzwi, a kolejne otworzyć

Źródło: Wprost