Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem. Nie tylko Borys Szyc

Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem. Nie tylko Borys Szyc

Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem
Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem Źródło: Instagram / borys.szyc, misiekkoterski
Znani i lubiani doskonale wiedzą, że często są wzorem dla innych, dlatego bez oporów przyznają się do walki ze swoimi słabościami czy nałogami. Wiedzą, że dzieki temu mogą komuś pomóc.

Znani aktorzy czy aktorki, piosenkarze czy piosenkarki to wciąż „zwyczajni śmiertelnicy”, którzy mają swoje problemy. Choć mogłoby się wydawać, że ich życie jest bajkowe i pozbawione codziennych trosk, to często jest wręcz przeciwnie. Znani często nie wytrzymują presji czy zainteresowania, które budzą, i zmagają się z wyniszczającymi nałogami. Wiele z nich mówi o tym wprost.

Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem

Agnieszka Krukówna była jedną z pierwszych polskich aktorek, która przyznała, że ma problem z alkoholem. Udało jej się zwalczyć nałóg. Podobny problem od lat ma Ilona Felicjańska. Była modelka spowodowała nawet wypadek pod wpływem alkoholu. Gwiazda wybiegów ma mniej szczęścia – raz udaje jej się pokonać nałóg, potem znów w niego wpada. Modelka nigdy jednak nie ukrywa swojej słabości i pokazuje, jak podstępna jest to choroba.

Paweł Kukiz też otwarcie mówił, że walczył z alkoholizmem. – Z rana piłem drinka, a potem przez cały dzień musiałem sobie dolewać, by utrzymać odpowiedni poziom alkoholu we krwi. (...) Uznałem, że sam sobie nie radzę, dlatego poszedłem na kurację odwykową. (...) Na początku terapia dużo mi dała: przede wszystkim odtruto mi organizm. (...) Tydzień przed końcem zrezygnowałem. (...) Wiedziałem jedno: jeśli nie będę chciał, to nie będę pił. (...) Dopiero po wytrzeźwieniu przypomniałem sobie, jak piękna może być zwykła chmura – mówił w rozmowie z Onetem.

Podobne przeżycia ma na swoim koncie Michał Wiśniewski. Wokalista nigdy nie ukrywał, że zmagał się z alkoholizmem. Przez 20 lat każdego dnia wypijał 0,7 litra alkoholu. – (…) Mnie też wydawało się, że to żaden alkoholizm, bo zaczynałem pić zawsze po 19. Każdego dnia, gdy kończyły się „Fakty”, pierwsza seta lądowała na moim biurku – mówił w rozmowie z „Party”. Michał Wiśniewski udał się na terapię i zdecydował się na „zaszycie” disulfiramem, który powoduje zaburzenia trawienne wątroby i w przypadku wypicia nawet minimalnej ilości alkoholu może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.

Borys Szyc od lat przyznaje, że był alkoholikiem. W 2008 roku odebrano mu prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem. Wiele razy opowiadał o swojej walce z alkoholem. Teraz wspomniał o niej w „Dzień dobry TVN” i nie ukrywał, że ratunku szukał m.in. w farmakologii. – Te metody też próbowałem. Nie da rady jakąś tabletką albo zaszyciem sobie czegoś w tyłku tego załatwić – powiedział. – Niektórzy nie rozumieją, jak się troszkę nie wgłębia tę chorobę, na czym ona w ogóle polega. Całe twoje życie jest skupione wokół alkoholu. Jesz z alkoholem, pijesz głównie alkohol, kładziesz się spać z alkoholem. Wstajesz często z alkoholem, kochasz się z kimś z alkoholem. Nie ma normalnego przebiegu życiowego – dodał. W końcu Borys Szyc wziął udział w terapii, która trwała 8 miesięcy. – Cała terapia to jest 8 miesięcy. Cztery miesiące rozprawiamy się ze wszystkimi stratami, wszystko, co zrąbaliśmy, co skopaliśmy w swoim życiu. Te cztery kolejne miesiące skupiamy się już na tym nowym życiu jak je zbudować jak je poukładać, żeby teraz moc sobie w tej trzeźwości pozostać – powiedział.

W 2022 roku minęło 8 lat, od kiedy Michał Koterski wygrał z nałogiem. Aktor nie krył, że otarł się o śmierć. – Sam w to nie wierzyłem, przecież brałem w hurtowych ilościach. Mieszałem wszystko naraz. Spróbowałem chyba wszystkich zakazanych substancji psychoaktywnych, które istnieją na świecie. W końskich dawkach, które innych ludzi zabijały. Mój organizm był odporny, nigdy nie przeżyłem żadnej zapaści, nie doznałem uszczerbku na zdrowiu, może dlatego nie umiałem się zatrzymać? Miałem jakąś obsesję... Przeszedłem roczne, półroczne i zamknięte terapie. Zaszywałem się. Nic nie pomagało – mówił w rozmowie z „Party”. Michał Koterski stwierdził, że najbardziej pomogła mu wiara w walce z uzależnieniami. – Pokończyłem wszystkie możliwe ośrodki leczenia uzależnień. I po tych wszystkich terapiach doszedłem do momentu, w którym wszystko straciłem. (...) Nie potrafiłem żyć ani z narkotykami, ani bez nich. (...) W końcu przyszedł taki dzień, że uklęknąłem i powiedziałem tak prosto z serca i szczerze: Boże, zabierz mi tę obsesję brania, a zrobię wszystko, żeby już nigdy nie wrócić do narkotyków. I tak się stało” – powiedział w rozmowie z portalem Aleteia.pl.

instagramCzytaj też:
Ewa Szykulska poważnie zachorowała. „Od 16 dni zdycham”
Czytaj też:
„Azja Express” wraca na antenę TVN. Wśród uczestników wiele gwiazd

Galeria:
Gwiazdy otwarcie mówią o walce z nałogiem
Źródło: WPROST.pl / onet.pl, party.pl, „Dzień dobry TVN”, aleteia.pl