Były kamerdyner o „prawdziwej twarzy” Kate Middleton. Zdradził, jaka była przed ślubem z Williamem

Były kamerdyner o „prawdziwej twarzy” Kate Middleton. Zdradził, jaka była przed ślubem z Williamem

Kate Middleton, 2017 r.
Kate Middleton, 2017 r.Źródło:Shutterstock / MaciejGillert
Były kamerdyner królewski Grant Harrold bardzo ciepło wypowiadał się o księżnej Walii Kate Middleton. Pracownik króla Karola zdradził, jak wyglądały jego relacje z Williamem i Kate, jeszcze zanim para się pobrała.

Związek księcia Williama z Kate Middleton był na ustach obserwatorów życia Royalsów, od kiedy 19-latkowie spotkali się na szkockim uniwersytecie St. Andrews. „The Mirror” przypomina, że ich ścieżki skrzyżowały się po przeprowadzce do tych samych akademików. Wtedy zaprzyjaźnili się, zanim na drugim roku zostali parą. Związek miał wzloty i upadki (w 2007 roku Kate i William rozstali się), ale ostatecznie trzy lata później wnuk królowej Elżbiety II oświadczył się swojej wybrance.

Jaka była Kate, zanim wyszła za Williama? Rąbka tajemnicy uchylił były królewski kamerdyner Grant Harrold, który przez siedem lat (od 2004 do 2011 roku) pracował dla króla Karola III, ówczesnego księcia Walii. Mówił, że na wczesnym etapie związku para, która ma teraz troje dzieci, była „jak każdy chłopak i dziewczyna”.

Królewski kamerdyner o Kate Middleton: Uprzejma, przyjazna

– Podobało mi się to, że Kate, będąc dziewczyną (Williama – red.) i oczywiście jeszcze nie członkiem rodziny królewskiej, dla mnie i innych pracowników była bardzo uprzejma, przyjazna, zabawna i lubiła żartować. – Kiedy miałem wolne, kiedy załatwiałem sprawę lub zostawiłem coś w Highgrove (Highrove House, rezydencji ówczesnego księcia Walii, Karola– red.) byli w pobliżu, więc mogłem na nich wpaść – wspominał.

– Zawsze było fajnie, zawsze było miło. Dobrze się z nimi dogadywałem, a później poprosili mnie, żebym jeździł z nimi po kraju – dodał.– Myślę, że to nie jest niczym niezwykłym, ponieważ w prywatnym domu oczekuje się, że będziesz dogadywać się z rodziną. Jeśli chodzi o młodszych członków rodziny królewskiej, nie jesteś przez nich zatrudniony, ale w końcu poznajesz ich – mówił.

– Byłem tam, kiedy Karol poślubił księżną Kornwalii, byłem tam, gdy chłopcy poszli na uniwersytet, kiedy William po raz pierwszy spotkał i zaczęli się spotykać – a potem na chwilę zerwali. To było straszne, ponieważ uwielbiałem ich oboje. Na szczęście wrócili do siebie – wspominał.

Jego relacja mocno kontrastuje z obrazem Meghan Markle, żony Harry’ego, jaką przedstawił w swojej książce „Dworzanie: ukryta potęga za koroną” dziennikarz Valentine Low. Według autora pracownicy Pałacu, którzy mieli kontakt z Harry’m i Meghan, sami siebie nazywali „klubem ocalałych po Sussexach”.

– Słyszałem, że ludzie w obliczu możliwego spotkania z Meghan mówili takie rzeczy jak „źle się czuję” lub „na samą myśl się trzęsę” – to dość niezwykłe stwierdzenia pracownika w perspektywie zobaczenia swojego pracodawcy przez pół godziny – ocenił dziennikarz w programie „Good Morning Britain”.

Czytaj też:
Księżna Kate wyciągnie rękę do Meghan Markle? Ma wykonać ten gest z myślą o dwóch osobach
Czytaj też:
Incydent podczas spotkania z księżną Kate. „Będzie lepiej, jak wrócisz do siebie”

Źródło: The Mirror