Protestowała na wizji przeciwko wojnie. „Nie wiadomo, gdzie przebywa"

Protestowała na wizji przeciwko wojnie. „Nie wiadomo, gdzie przebywa"

Protest Mariny Owsiannikowej
Protest Mariny Owsiannikowej Źródło: Twitter
Rosyjska dziennikarka wbiegła na wizję z plakatem, by zaprotestować przeciwko wojnie na Ukrainie. Pełnomocnicy Mariny Owsiannikowej alarmują, że od wielu godzin nie mieli z nią kontaktu.

Dziennikarka Marina Owsiannikowa w odważnym geście zaprotestowała przeciwko . Owsiannikowa weszła na wizję programu informacyjnego „Wremia” w studiu Kanału pierwszego, publicznego rosyjskiego nadawcy i stanęła za plecami prezenterki.

Przez kilka sekund udało się jej pokazać transparent z antywojennym przekazem, na którym namalowano flagi Rosji i Ukrainy. Widać na nim było napisy: po angielsku „»Nie« dla wojny” i „Rosjanie przeciwko wojnie”; a po rosyjsku kolejne: „Zatrzymać wojnę”, „Nie wierzcie propagandzie”, „Tutaj się kłamie”. Marina powtarzała też na głos: „Przerwijcie wojnę”. Wejście ze studia natychmiast przerwano.

Protest antywojenny. Dziennikarka rosyjskiej tv w areszcie?

Owsiannikowa jeszcze tego samego dnia została zatrzymana. Dziennikarz niezależnego rosyjskiego portalu Meduza napisał, że nie wiadomo gdzie teraz przebywa, choć przez całą noc starali się tego dowiedzieć prawnicy zajmujący się prawami człowieka.

„Prawnicy chcieli jej zaoferować pomoc, ale policjanci ich zbywają. Były mąż Mariny, pracownik Russia Today, wszystkich blokuje. W Moskwie jest prawie 3:00 nad ranem” – opisywał. „Dziesięć godzin później Marina wciąż jest zaginiona. Prawnicy OVD-Info (projektu, którego celem jest zwalczanie prześladowań politycznych - red.) nie są w stanie jej zlokalizować od momentu aresztowania”.

twitter

Przed zakłóceniem programu Owsiannikowa zamieściła też nagranie w sieci, w którym wyjaśniła, jaki jest cel jej protestu. „Mój ojciec jest Ukraińcem, moja matka Rosjanką. Nigdy nie było między nimi nienawiści” - wyjaśniła.

Dziennikarka przyznała także, że wstydzi się za pracę w propagandowym Kanale 1. „Przez kilka ostatnich lat pracowałam w nim i pozwalałam na to, by te kłamstwa płynęły z ekranu. (…) Wyjdźcie na ulicę, nie bójcie się. Wszystkich nas nie zamkną”- zakończyła.

twittertwitterCzytaj też:
Morawiecki o swojej wizycie na Ukrainie. Wspomniał o słowach Lecha Kaczyńskiego