„Lubicie utwór Davida Bowie »Let's Dance«? Ja bardzo. To potańczymy teraz Panie Honorowy” – pisał na Instagramie Jarosław Jakimowicz, dołączając zdjęcie pozwu o ochronę dóbr osobistych. W piśmie tym jego prawnik domaga się od Kamila Durczoka opublikowania na własny koszt oświadczenia o określonej treści. Wcześniej Jakimowicz ostro komentował wpis Durczoka na Facebooku, w którym jego osobie poświęcono cały akapit. Wtedy też zapowiedział, że podejmie odpowiednie kroki prawne.
„I tylko szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak oskarżony o GWAŁT, nieporównywalny pod żadnym względem czyn, niejaki Jakimowicz, po 4 dniach, piszcząc i płacząc, wraca na antenę. I pracuje w TVP Info, jakby nic się nie stało. Ja po pierwszych oskarżeniach złożyłem dymisję, a potem, za porozumieniem stron, rozstałem się z TVN. Jak widać, honorowe zachowania się nie opłacają” – pisał 26 marca Kamil Durczok.
Oskarżenia i reakcja Jakimowicza
Jakimowicz o gwałt oskarżony został w styczniu tego roku. Czynu tego miał rzekomo dopuścić się na uczestniczce konkursu Miss Generation 2020. Od tamtej pory rozpoczął prawną walkę z tymi, którzy przypisują mu wspomniane przestępstwo. W mediach społecznościowych donosi o kolejnych pozwach przeciwko telewizji TVN i Piotrowi Krysiakowi.
Czytaj też:
Jakimowicz i Kurski „wywołani” do odpowiedzi. Wszystko przez „Patoreakcję”