Aktor przyznał, że ostatnio nie zajmuje się zupełnie niczym, tak jak inne osoby w jego profesji. Łazuka poinformował, że ze względu na pandemię, jego zawodowe plany zostały odwołane. – Miałem mieć fajną trasę na Wybrzeżu i w trzy dni pięć występów, co na te czasy jest dużo. Z moim Czesiem Majewskim już żeśmy się cieszyli, ręce żeśmy zacierali, ale sytuacja jest, jaka jest. Ekonomicznie jest marnie – wyznał. – Ja to tylko z resztek zasobów egzystuję – dodał.
Łazuka utrzymuje się z emerytury wynoszącej 2 tys. złotych i tantiem. Pomaga także córce, która musiała zamknąć swój klub fitness na Florydzie z powodu pandemii. – I teraz ja jakieś grosze, które zarobię z jakichś powtórek czy z czegoś, wysyłam jej jak dobry tatuś. Kiedyś z Ameryki do nas wysyłano, a teraz jest odwrotnie – żartował.
Czytaj też:
„The Nevers”. Nowy serial HBO o kobietach z supermocami w epoce wiktoriańskiej. Mamy zwiastun