Ewa Drzyzga chce zmian w nauce zdalnej. „To niedopuszczalne”

Ewa Drzyzga chce zmian w nauce zdalnej. „To niedopuszczalne”

Ewa Drzyzga
Ewa Drzyzga Źródło:Instagram / ewa_drzyzga
Ewa Drzyzga, 52-letnia polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna, poruszyła na swoim Instagramie temat lekcji zdalnych. Podsunęła pewne sugestie, które mogłyby ułatwić dzieciom ten czas.

Jak wyjaśniła we wpisie na Instagramie Ewa Drzyzga, młodzi ludzie zgłaszają jej, że problemem w lekcjach zdalnych jest między innymi to, że muszą włączać kamery podczas zajęć. „Młody człowiek czuje dyskomfort, kiedy inni widzą jego pokój, wszak to jego oaza” - czytamy. Jak pisze dziennikarka, kolejnym aspektem jest to, że „w trybie on-line, każdy widzi każdego non stop”. „Zwłaszcza dla nastolatków to duży dyskomfort. To, że oglądają siebie, że widzą każdy gest koleżanki, kolegi rozprasza ich uwagę” - podkreśla.

instagram

Drzyzga podpowiada, że kamery mogą być wyłączone i włączane dopiero, gdy uczniowie odpowiadają na pytania nauczyciela.

„Kolejnym problemem są lekcje w blokach BEZ PRZERWY. Czasem nawet 120 minut. To jest niedopuszczalne. Sugestia, żeby lekcja on-line trwała 30 minut ma swoje uzasadnienie. I chyba pedagogom tego faktu nie trzeba uzasadniać” - zwróciła uwagę dziennikarka.

Na koniec Drzyzga zaznaczyła, że „nie jest to czas łatwy dla nikogo” i zaznaczyła, że jest „pełna troski i szacunku” zarówno dla ucznia jak i nauczyciela.

Czytaj też:
Piotr Bałtroczyk komentuje wypowiedzi Edyty Górniak. „Geny galopującej głupoty i infantylizmu”
Czytaj też:
Naukowcy: „Połączenia wideo kosztują nas więcej energii niż spotkania twarzą w twarz”

Galeria:
Ewa Drzyzga, polska dziennikarka i prezenterka telewizyjna