Netflix. „Sala samobójców. Hejter” to jeden z najchętniej oglądanych filmów na świecie

Netflix. „Sala samobójców. Hejter” to jeden z najchętniej oglądanych filmów na świecie

Kadr z filmu „Sala samobójców. Hejter” Źródło: Naima Film
„Sala samobójców. Hejter” jest jednym z najpopularniejszych filmów w wielu rejonach świata. Tydzień po zagranicznej premierze na Netflix tytuł trafił już na listę TOP 10 serwisu między innymi w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Belgii, Holandii, Danii, Finlandii, Norwegii, Szwecji, Brazylii, Meksyku, Tajwanie, Kenii, Nigerii oraz Turcji.

„Sala samobójców. Hejter”, do którego Netflix nabył globalne prawa, w maju tego roku został nagrodzony w kategorii Najlepszy Międzynarodowy Film Fabularny na prestiżowym nowojorskim Festiwalu Filmowym Tribeca. To kolejna produkcja Jana Komasy doceniana przez międzynarodową publiczność. Reżyser w ubiegłym roku zyskał popularność na całym świecie ze względu na nominację do Oscara za film „Boże Ciało”. Wśród jego obrazów znajdują się również „Powstanie Warszawskie”, „Miasto 44”.

– Wyzwania współczesnych społeczeństw w dobie fake-news, które w bezpośredni sposób chcieliśmy naświetlić w „Hejterze”, ku naszej radości znalazły swoich widzów na całym świecie, dzięki głównej nagrodzie na prestiżowym festiwalu Tribeca i międzynarodowym zasięgu dystrybucji . Dostaję codziennie wiele entuzjastycznych wiadomości od widzów z całego świata oraz od amerykańskiego i europejskiego środowiska filmowego, ludzi którzy obejrzeli Hejtera w kontekście dopiero co wyświetlanego w ich krajach Bożego Ciała. Nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszego przyjęcia przez amerykańskie środowisko filmowe. „Hejter” wypłynął wprost z moich obserwacji – dzięki stworzeniu postaci Tomka, która jest dla nas symbolem pustki i ambicji, w szczególności dziś film rezonuje bardzo silnie z widzami na całym świecie – mówi Jan Komasa.

Kontynuacja hitu

Pierwsza „Sala samobójców” z 2011 roku w reżyserii Jana Komasy okazała się sporym przebojem i zgarnęła m.in. Srebrne Lwy na festiwalu filmowym w Gdyni. Po latach polscy filmowcy postanowili nakręcić kontynuację popularnego filmu, nadając jej podtytuł „Hejter”. Według twórców, ma to być „cyber-thriller” i współczesna wersja „Romea i Julii”. W tym jednak wypadku miłość przemieni się w nienawiść, czy – używając współczesnej i bardziej adekwatnej terminologii – hejt.

O czym jest „Sala samobójców. Hejter”?

Tomek (Maciej Musiałowski), student prawa Uniwersytetu Warszawskiego, zostaje przyłapany na plagiacie i wydalony z uczelni. Postanawia jednak ukrywać ten fakt przed światem i nadal pobiera pomoc finansową od państwa Krasuckich (Danuta Stenka, Jacek Koman) – rodziców Gabi (Vanessa Aleksander), przyjaciółki z czasów dzieciństwa. Kiedy oszustwo wychodzi na jaw, skompromitowany chłopak traci zaufanie i życzliwość swoich dobroczyńców. Przepełniony gniewem i żalem, oddzielony od Gabi, w której skrycie podkochuje się od lat, Tomek planuje zemstę na Krasuckich. Szansa pojawia się, kiedy otrzymuje pracę w agencji reklamowej, a wraz z nią dostęp do najnowszych technologii i tajemnic stołecznej elity.

Pod pozorem obowiązków zawodowych Tomek zaczyna inwigilować Krasuckich, aktywnie włączonych w kampanię polityczną kandydata na prezydenta stolicy – Pawła Rudnickiego (Maciej Stuhr). Wkrótce plan internetowego hejtera zaczyna nabierać coraz realniejszych kształtów, a droga do jego realizacji wiedzie przez wirtualny świat popularnej gry komputerowej.

Czytaj też:
Trudny quiz z serialu „Przyjaciele”. Sprawdź, ile wiesz!