„Pytacie, jak pracujemy, czy nasi prowadzący nocują w studiu, jak się zabezpieczamy. Oto garść informacji. Prezenterzy śpią w domu, przyjeżdżają do pracy o 6 rano. Mamy ratownika medycznego. Każdy z nas przechodzi badanie temperatury. Wszyscy pracownicy i goście podpisują oświadczenia, że nie kontaktowali się z chorymi” – czytamy na profilu programu śniadaniowego na Facebooku. „Po drodze do studia 3 razy odkażanie rąk. Goście – przyjeżdżają już we własnym makijażu. Prezenterzy występują we własnych ubraniach. Tylko prowadzący mają mikrofony zakładane na ucho, goście dostają do ręki mikrofony tzw. tłuczki, odkażane po każdym gościu. Kucharze pracują w rękawiczkach. Większość wydawców pracuje zdalnie w domu. Przychodzą tylko do reżyserki na swoje wydanie” – opisano. W dalszej części komunikatu podano, że w gmachu TVP codziennie odbywa się dezynfekcja.
„Nasi widzowie właśnie teraz nas najbardziej potrzebują”
Z powodu rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa np. Telewizja Polsat podjęła decyzję o zawieszeniu show „Taniec z Gwiazdami”. Jaki los w najbliższym czasie czeka „Pytanie na śniadanie”? Jednoznacznie na ten temat wypowiedziała się jedna z prowadzących program Ida Nowakowska. – Nie ma też takiego planu ani pomysłu, by zdjąć z anteny „Pytanie na śniadanie". Nasi widzowie właśnie teraz nas najbardziej potrzebują, co pokazują, dzwoniąc do nas. Ludziom potrzeba otuchy, rozrywki i dobrej energii, co staramy się im przekazywać. Jesteśmy bezpieczni, podczas nagrań mamy zapewnione nawet dyżury ratowników medycznych – opisała prezenterka w rozmowie z Plejadą.
Czytaj też:
„Błagam, nie wychodźcie z domu". Zakażona koronawirusem instruktorka opisała, jak się czuje