Wojciech Lipiński dobrze odpowiadał na pierwsze pytania, nie korzystając przy tym z kół ratunkowych. Był pytany m.in. o znaczenie słowa „boldować”, figury taneczne takie jak „gwiazda” i „szpagat skakany” czy o liczbę ramion w menorze. Problemy zaczęły się przy siódmym pytaniu, którego stawką było 75 tysięcy złotych, a które brzmiało następująco:
Znane na Warmii anielskie ruchańce to:
- A: wiejskie potańcówki
- B: ludowe skrzypce
- C: buduarowe zabawy
- D: drożdżowe racuchy
Uczestnik „Milionerów” nie znał odpowiedzi, więc najpierw skorzystał z pierwszego koła, dzwoniąc do ojca. Ten podpowiedział, że być może warto zaznaczyć wariant „ludowe skrzypce”. Wojciech Lipiński nie chciał jednak wybierać tej odpowiedzi bez upewnienia się, więc poprosił o drugie koło ratunkowe, odrzucając dwie błędne odpowiedzi. Na tablicy pozostały dwa warianty: „buduarowe zabawy” oraz „drożdżowe racuchy”.
Uczestnik nie był przekonany co do żadnej z wymienionych opcji, więc poprosił o pomoc publiczność. Ta w zdecydowanej większości, bo w 70 proc. wskazała na „drożdżowe racuchy”. Mieszkaniec Krosna wybrał tę odpowiedź, co okazało się dobrą decyzją.
Czym są anielskie ruchańce?
Zagadnienie pochodzi z gastronomii, a anielskie ruchańce to nic innego, jak smażone, podłużne placki, przypominające pączki. Przepis na ten smakołyk pochodzi z gminy Pasłęk w Aniołowie na Warmii, czym tłumaczy się nietypową nazwę. Racuchy podczas smażenia ruszają się, stąd jej druga część – ruchańce.
Czytaj też:
Gofry nie tylko na słodko. Sprawdź nietypowe przekąski na seans filmowy przed telewizorem