Film pod tytułem „Błędne Koło Filipa Chajzera” zamieszczony na kanale GargamelVlog na YouTube obejrzało już 1,28 mln osób. W dużym skrócie – jest to dość drobiazgowa krytyka Filipa Chajzera: jego metod pracy, przebłysków nietolerancji, nieetycznych zachowań i przede wszystkim – stylu przeprosin. Jeden z widzów w komentarzach pod filmem zaproponował nawet nowe słowo dla stylu działania dziennikarza TVN-u. „Chajzerować”, to według niego „zrobić coś złego/żenującego/upokarzającego, a następnie próbować się wybielić innym dobrym aktem”.
Nowe słowo szybko podchwyciły różne portale informacyjne i kanały społecznościowe. Niektórzy stwierdzili wręcz, że w pierwszym tygodniu stycznia poznaliśmy „słowo roku 2020”. W rozmowie z Wirtualną Polską prof. Jerzy Bralczyk apelował jednak, by nie korzystać z tego tworu, tak samo jak z „chajzerowych przeprosin”.
– Eponimy na ogół oznaczają coś negatywnego i mają wydźwięk osobisty. I choć samo słowo o którym pani wspomniała od strony językowej jest poprawne, to jednak etycznie ryzykowne. Nie podoba mi się – oceniał.
– W języku polskim to dość powszechne, że pewne zjawiska pochodzą od czyjegoś nazwiska. Dobrym przykładem jest np. słowo „lepperyzacja”. Niestety czasem zdarza się, że ktoś popełni jakieś głupstwo i już jest skreślony. Nie jestem za używaniem tego słowa – powtarzał Bralczyk.
Czytaj też:
18 skarg na Chajzera do KRRiT za symulowanie ataku paniki. O depresji prezenter rozmawiał już inaczejCzytaj też:
Filip Chajzer pokazał dekolt Małgorzaty Ohme. Tak chciał zachęcić do oglądania programuCzytaj też:
Fundacja chciała pozwać Chajzera i Karolaka. Jest reakcja prokuratury