Anna Iwanowska z Warszawy dotarła do pytania za 125 tys. zł, wcześniej tracąc dwa koła ratunkowe. Uczestniczka „Milionerów” po raz pierwszy skorzystała z pomocy, gdy zapytano o to, kto z kim żegnał się słowami „Nic to”. Pytanie dotyczyło literatury, a chodziło o Wołodyjowskiego i Basię, co dobrze zaznaczyła Iwanowska. Uczestniczka drugie koło wykorzystała przy pytaniu za 75 tys. zł, a trzecie przy tym za 125 tys. zł. To własnie wówczas zapytano ją o tekst utworu „Cała sala śpiewa z nami”. Pytanie brzmiało następująco:
Dokończ piosenkę Jerzego Połomskiego: "Był raz bal na sto par, pan wodzirej wprost szalał po sali…:
A: koszyk raz"
B: w koszyk zraz!"
C: pan dał w gaz"
D: i bal zgasł"
Iwanowska wprawdzie kojarzyła piosenkę, ale nie była w stanie przypomnieć sobie jej dokładnego tekstu. Postanowiła więc wykorzystać ostatnie koło ratunkowe i zadzwoniła do przyjaciela. Później zdecydowała się na odpowiedź „D”, co było złą decyzją. Prawidłowa odpowiedź brzmi „koszyk raz”.
Czytaj też:
Nutella, Joint i Koka. Tak chcieli nazwać dzieci w Katowicach